Vapefly, producent znany głównie z atomizerów, jakiś czas temu zaprezentował nam swoje pierwsze urządzenie typu POD, więcej o nim możecie przeczytać tutaj. W tym artykule przyjrzymy się jego nowej odsłonie z jakże popularnym w wśród producentów dopiskiem PRO.
Wygląd i budowa
Urządzenie na pierwszy rzut oka wyróżnia się głównie dzięki zdobieniom na obudowie wykonanej ze stopu aluminium. Przypominają one trochę te, które mogliśmy zobaczyć w niektórych kolorach nowej ursy nano pro 2. Możliwe, że staje się to nowym trendem wśród podów. Mnie osobiście ten wygląd średnio się podoba, ale z pewnością znajdą się jego zwolennicy. Poza ładnym wyglądem, żłobienia mają też zapewnić lepszy chwyt dla użytkownika.
Bateria i wydajność
Vapefly Jester Pro posiada baterię o pojemności 1000mah, taką samą jak w poprzedniku. Nowością jest tutaj ekran z możliwością regulacji mocy w zakresie od 5 do 25w. Ekran OLED 0.42 cala jest bardzo prosty, ale bez problemu sprawdzimy na nim wszystkie niezbędne parametry.
Urządzenie posiada dwa tryby pracy, smart i RBA. Tryb smart sam dostosowuje nam ilość watów do danej grzałki, tak jak odbywa się to w bazowym modelu bez ekranu, a tryb RBA pozwala nam samemu decydować o mocy.
Jest to miły ukłon w stronę użytkownika, który daje nam pełną dowolność jeśli chodzi o ustawienie mocy. Większość urządzeń działa w trybie hybrydowym, który pozwala nam ustawić moc samemu, ale jednak w ograniczonym zakresie. Dla przykładu w OXVA Xlim v2 możemy przekroczyć maksymalnej zalecanej mocy wkładu a Geekvape Wenax Q nie pozwoli nam ani na przekroczenie, ani nawet na wejście poniżej zakresu, co w niektórych sytuacjach może być nieco denerwujące.
Bardzo dobrą opcją jest też możliwość zablokowania przycisku tak, aby urządzenie działało tylko na zaciąg automatyczny. Staje się to powoli standardem, ale niektórzy producenci wciąż zapominają o tej ważnej opcji.
Kolorystyka
Specyfikacja
