Voopoo jako producent bez wątpienia wkupił się w łaski użytkowników na całym świecie. Nie zwalniają tempa i co rusz ulepszają swoje urządzenia. Dzisiaj zajmiemy się podem o nazwie Voopoo Argus P1S.
Pod Argus P1S jest drugim wcieleniem niedawno wydanego Argusa P1. Pierwsza różnica, która rzuca się w oczy to kształt urządzenia. Oba dysponują akumulatorami 800 mAh z tą różnicą, że maksymalna wyjściowa moc P1S to 25W. Czas ładowania to około 20 minut, a w pełni naładowany akumulator powinien wystarczyć na dwa dni użytkowania. Pod nie posiada przycisków ani ekranu, ale w bardzo fajny sposób producent informuje o poziomie akumulatora.
Moda na cyberpunkowy design chyba nie przeminie. Pod wygląda ładnie, a spory zestaw kolorów, które można podziwiać na stronie na pewno przyciągnie oko.
Wkłady, które są w zestawie to oporności 0.7Ω i 1.2Ω. Obie grzałki są stworzone z puszystej bawełny, co zapewnia lepszy przepływ liquidu, a dodatkowo dzięki odpowiedniemu rozłożeniu siatki grzewczej w środku jest zminimalizowane ryzyko nagłego przepalenia bawełny. Producent wspomina o żywotności wkładu aż do 23 dni, co wydaje się naprawdę dobrym wynikiem.
Pod Voopoo P1S wyposażony jest w całkiem sporo zabezpieczeń. Są to między innymi zabezpieczenia przed: zwarciem, przegrzaniem, zbyt niskim stanem naładowania akumulatora. Warto zwrócić uwagę też, że maksymalna długość zaciągnięcia została skrócona do 5 sekund ze standardowych 10.
Podsumowanie
Voopoo Argus P1S to w sumie kolejne urządzenie w typie popularnej Ursy Nano. W dobie podów niczym wyjątkowym nie zabłyśnie, ale na pewno trafi w serca swoich fanów. Może nie osiągnie sukcesu jak znana seria Drag, ale wszystko jest jeszcze możliwe.