Smok Morph to dla wielu było połączenie mocy z kiczowatym wyglądem. Na szczęście Morph 2 to przełamanie tego skojarzenia. Pojawia się bardzo elegancki box z ogromnym atomizerem. Zobaczcie sami jak się prezentuje
Specyfikacja:
Wymiary: 48 x 32 x 88 mm
Waga: 133g
Zakres mocy: 1-230W
Zakres napięcia wyjściowego: 1.2 – 8.2V
Zakres obsługiwanej oporności: 0.1 – 2.5 Ohm
Zasilany: 2 x 18650
Ładowanie: Max 2A
Kolorystyka
Przynajmniej połowa kolorystyki to bardzo eleganckie zestawienia, nie mniej jednak pozostałe także znajdą swoich fanów. Nie mamy już kiczowatej imitacji akrylu, a skórzane obicie połączone z metalowymi dodatkami. Tutaj za design ogromny ukłon w stronę SMOK’a.
Zasilanie
Do zasilenia tego potwora potrzebne będą 2 akumulatory 18650. Muszą być dobrej jakości by zapewnić 230W bez spadków.
To co ogromnie mi się tu nie podoba, to zastosowana klapka. W innych modelach tego producenta, tego typu rozwiązanie było bardzo wadliwe. Oby tutaj zaczepy były poprawione, bo jeżeli tak nie jest to zniszczy całokształt tego urządzenia.
Ładowanie
2A ładowania dzielone na 2 akumulatory, czyli po 1A na jeden.
Różnice w wersji
To co mnie osobiście okropnie zawiodło, to różnice w wersji. A dokładnie w dodawanym atomizerze. Wersja EU standard i World Wide ma w zestawie TFV18, a EU 2ml TFV Mini V2. Co więcej, nie dostajemy tylko starszego parownika, a jeszcze nie ma zapasowego szkła które pozwalało by na standardową pojemność atomizera. Znajduje się bowiem, tylko i wyłącznie szkło podwójne, pomniejszone do 2ml. Po raz kolejny użytkownicy objęci TPD ucierpią.
Zespoły grzewcze TFV18
TFV 18 jest kompatybilne z zespołami grzewczymi od tfv16, zatem do wyboru mamy 6 grzałek (na zdjęciu brakuje conical mesh) oraz najnowsze dziecko kolaboracji smoka z wotofo czyli bazę RBA.
Cena
Na chwile obecną pozostaje nieznana, natomiast wiemy, że tanio nie będzie. Trzeba się nastawić za zestaw za około 290-330zł.