Freemax to producent, który w Polsce nie jest zbyt popularny, a szkoda. Znany jest przede wszystkim z urządzeń, które są bogato wyposażone w różnego rodzaju światła. Poza tym Freemax pilnuje jakości wykonania swoich e-papierosów i faktycznie robi to dobrze. Dzisiaj skupimy się na kolejnym podzie z serii Galex, a jest nim Freemax Galex Nano S.
Freemax Galex Nano S to pod, który swoimi gabarytami przywodzi na myśl jedno z nowszych urządzeń Smoka, a konkretnie Smok Master Box. Kwadratowe, niewielkie urządzenie skrywa w sobie akumulator o pojemności 800 mAh oraz maksymalnej mocy wyjściowej 22W. W przeciwieństwie do Smoka posiada on mały, kolorowy wyświetlacz. Dużym plusem jest procentowe określenie poziomu naładowania akumulatora, które naprawdę rzuca się w oczy.
Futurystyczny wygląd wzbogacony sporą ilością kolorów do wyboru, które można podziwiać na stronie producenta.
Wkłady, które pasują do Freemax Galex Nano S są kompatybilne ze wszystkimi urządzeniami z serii Galex. Dodatkowo istnieje możliwość zakupu pustego wkładu i wymiany po prostu grzałek, co ucieszy na pewno fanów tego rozwiązania. Wtedy do wyboru są dwa zespoły grzewcze z serii GX-P o oporności 0.8 (RDL) oraz 1.0 (MTL). Ważnym aspektem jest to, że producent kultywuje nadal używanie włókien herbacianych w bawełnie. Dzięki temu zabiegowi grzałki lepiej pracują, a ich żywotność jest znacznie wydłużona.
Niestety wszystkie wkłady nie mają tzw. top fill, a są zalewane od dołu. W dobie gdy każdy producent raczej chyli się ku wygodzie użytkowników Freemax pozostawia swoje wkłady w starym stylu.
Pod oczywiście posiada niewielką regulację przepływu powietrza w formie suwaka.
Podsumowanie
Freemax Galex Nano S to pod w stylu tego producenta. Niewielki o futurystycznym, kolorowych wyglądzie, który na pewno sprawdzi się jako urządzenie codziennego użytku. Nie jest może idealny, ale z pewnością znajdzie swoją grupę odbiorców.