Są płyny, które zapadają w pamięci od razu, po pierwszym zaciągnięciu. Wypuszczasz dym i wiesz, że to właśnie to, że to płyn, który jest Twoim ideałem, kompozycja która w 110% trafia w Twoje gusta, mieszanką, której nie można nie opisać!
Shock od Juice N Power trafia do nas w standardowej butelce typu Gorilla o pojemności 60ml z zawartością 50ml płynu. Pozostałe 10ml to oczywiście miejsce na dodanie bazy nikotynowej. Etykieta jest kolorowa i może się spodobać. Delikatne uszlachetnienia dodają jej uroku, a pionowo wyeksponowana nazwa smaku jest bardzo czytelna. Na bokach znajdziemy informacje o producencie, zawartości VG/PG 70/30 oraz piktogramy z ostrzeżeniami.
W zapachu liquid jest słodki i nieco kwaśny zarazem. Trudno wyłonić tutaj poszczególne zapachy, jest to mieszanka, ale żadnego ze smaków nie udało mi się odseparować. Płyn pachnie przyjemnie oraz naturalnie, nie wyczuwam chemii.
W smaku na języku jest również słodko i kwaśno zarazem. Płyn jest specyficzny, ale zdecydowanie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zapach i smak na języku zachęcają, wszystko wskazuje na to, że smak podczas wapowania będzie podobny!
Już w pierwszym zdaniu zdradziłem szczegóły, ale mimo to próbujemy! I… Tak, to było oczywiste. Jest pysznie! Słodko, kwaśno, smacznie, tęczowo… Tego się nie da opisać. Serio, pierwszy raz nie wiem jak nazwać smak, jest idealny, słodki ale nie przesłodzony, to całkowicie inna słodycz w porównaniu do tej, jaką znam. Smak jest pełny, kubki smakowe eksplodują, istna wariacja na języku. Czegoś takiego jeszcze nie czułem i to właśnie to sprawia, że już wiem że ten płyn stanie się moim ulubionym.
Wszystko to sprawia, że z czystym sumieniem mogę polecić ten płyn każdemu, kto przepada za słodkimi liquidami i szuka czegoś totalnie niesamowitego! Jestem w połowie butelki i już się rozglądam za kolejną! Szczerze POLECAM!
Test przeprowadzony przy użyciu:
– wata: Angorabbit Vape Cotton Youme
– atomizer: Coilart DPRO mini
– grzałka: Vandy Vape Fused Clapton 0,3 ohm
– zasilanie: 67mods Neo