Odkąd parę lat temu zaprzestano sprzedaży e-papierosów przez Internet, ludzie przestali pytać w sieci o to, jak rzucić palenie papierosów za pomocą EIN. Po co pytać, skoro i tak nie uzyska się odpowiedzi? Wtedy wzrosła rola sprzedawców w vape shopach. Często właśnie u nas szuka się odpowiedniego rozwiązania, aby przestać śmierdzieć popielniczką i polepszyć stan swojego zdrowia. I aby firanki w salonie odzyskały dawną biel. Ale czy sprzedawca w vape shopie rzeczywiście pomoże wam rzucić palenie?
Vape shopy oferują pewną specyficzną atmosferę. Poza zakupem sprzętu lub liquidu ludzie przychodzą tutaj po porady, po pomoc sprzętową, a czasami zwyczajnie porozmawiać. Ważną rolą jest jednak również przekonanie maruderów, że warto spróbować zmienić nawyk z palenia tytoniu na coś mniej szkodliwego. Całkiem często zdarzają się u nas pytania „czy to rzeczywiście pomaga?”, „czy zastąpi mi papierosy?”. A my odpowiadamy.
Kiedy natknęłam się na tegoroczne badania dotyczące sprzedawców w vape shopach jako doradców w rzucaniu palenia (znajdziecie je tutaj: https://escholarship.org/content/qt3d92d65q/qt3d92d65q.pdf), pierwszą moją myślą było: oczywiście, że jesteśmy doradcami! Jakże by inaczej? Znamy branżę EIN od podszewki, wielu z nas wygrało z nałogiem tytoniowym dzięki e-papierosom. Pozytywne konsekwencje zdrowotne podamy wam obudzeni z głębokiego snu o trzeciej w nocy. Zimą.
Pojawia się jednak jeden zasadniczy problem. Choć sporo z nas zna badania dotyczące korzyści wynikających z użytkowania EIN versus analogowych papierosów, rzuciło palenie i na własnym przykładzie opowie wam o tym, co tak naprawdę zmienia się w kwestii kaszlu palacza, mimo wszystko nie zastąpimy lekarzy. Pomożemy wam wybrać odpowiedni dla waszych potrzeb sprzęt. Pomożemy w wyborze stosownego liquidu. Dobierzemy sensowną grzałkę. Nie odpowiemy jednak na pytanie, czy e-papierosy pomogą wam z nałogiem tytoniowym tak samo, jak pomogły nam. Czy macie wystarczająco silną wolę i czy branża vape was porwie.
Czy e-papierosy są mniej szkodliwe niż papierosy analogowe? Tak. Uważam, że doradcami jesteśmy niezłymi. Ale lekarzami nie jesteśmy.