Geekvape nie trzeba nikomu przedstawiać. To producent, który sporo już osiągnął na rynku, ale nie powiedział chyba jeszcze ostatniego słowa. Geekvape Wenax S3 to kolejne z serii Wenax urządzenie, dość podobne do poprzedników, ale z ciekawymi zmianami. Spójrzmy na niego krytycznym okiem.
Jak to na tą serię przystało Wenax S3 jest podem. Wbudowany akumulator 1100 mAh wystarczy według ustaleń producenta na około dwa dni, co przy maksymalnej mocy, którą oferuje urządzenie (18W) jest całkiem możliwe. Pod wyposażony w przycisk od spodu, co nie w każdej serii się zdarza służy nie tylko do blokowania urządzenia. Można użyć tu sformułowania turbo-doładowanie. W momencie użytkowania e-papierosa można nacisnąć guzik i pod poda maksymalną moc, jaką dysponuje. Poza tym przycisk służy również do regulacji mocy, ponieważ Wenax S3 posiada trzy poziomy, czyli standardowo.
Nad guzikiem umieszczone diody, które w zależności od sytuacji urzekną nas odpowiednim kolorem. Na tę okoliczność producent przygotował dla użytkowników ściągę.
Geekvape nie próżnuje i naprawdę ładnie dobrał kolory urządzeń.
Producent trochę namieszał we wkładach, ale bardzo fajnie namieszał. Do Wenaxa S3 w zestawie dołączony jest wkład Geekvape S z wbudowanymi grzałkami o opornościach 0.8Ω bądź 1.2Ω. Do tego też wkładu jest możliwość „zainstalowania” papierowego ustnika jak to ma miejsce w Aspire Vilter. Poza tym to urządzenie jest kompatybilne z wkładami do Wenax S-C czy Wenax Stylus. Dostajemy więc dodatkowo możliwość wymiany grzałki na serię G o opornościach 0.6Ω i 1.2Ω. Według mnie Geekvape zrobił bardzo fajny krok rozszerzając kompatybilność, a tym samym dostępność komponentów.
Podsumowanie
Geekvape Wenax S3 nie odbiega niczym od popularnych na rynku podów, ale tylko na pierwszy rzut oka. Proste, intuicyjne urządzenie z turbo-doładowaniem poprzez przycisk będzie świetną opcją dla nowych jak i starych użytkowników e-papierosów. Ponadto szeroka dostępność komponentów na pewno przemawia na plus.
Po 3 tygodniach użytkowania odkleił się lub odłączył w jakiś sposób magnetyczny ring odpowiedzialny za trzymanie kartridża w baterii. Lekki ruch kartridżem lub obrócenie papierosa do góry nogami powoduje że zbiorniczek z liquidem wypada, razem z tym ringiem magnetycznym. Ring w zasadzie trzyma się zbiorniczka, a nie papierosa/baterii.
Hej,mam ten sam problem, czy da się to naprawić?