Aspire Flexus Q to najnowszy POD od Aspire, które znane jest z jakościowych produktów. Jesteście ciekawi jak wypada na co dzień? Swoimi wnioskami podzielę się poniżej.
Jeżeli nie zapoznaliście się jeszcze z artykułem, który opisuje go od strony technicznej, to znajdziecie go tutaj.
Budowa
Flexus Q jest świetnie wykonany. Nie ma tu mowy o niedociągnięciach, a całość działa jak powinna. Wkład nie ma żadnych luzów i jednocześnie trzyma się na swoim miejscu pewnie, a regulacja przepływu powietrza działa z odpowiednim oporem.
Pod przyciskiem znajduje się dioda LED, która informuje nas o takich rzeczach jak: stan naładowania baterii, oraz tryb mocy. Na dolnej części urządzenia znajduje się port ładowania.
Elektronika
Aspire Flexus Q posiada aż 3 tryby mocy:
- zielony: mocny
- niebieski: średni
- czerwony: słaby
Aby je zmienić, należy nacisnąć przycisk POWER trzykrotnie. Należy jednak pamiętać o tym, że urządzenie musi być wtedy włączone.
Uważam, że w tym przypadku nie ma sensu mówić o tym na ile wystarcza bateria, ponieważ Flexus Q ładuje się zawrotnie szybko. To małe urządzenie ma port USB-C z możliwością szybkiego ładowania 5V/3A, co daje aż 15W! Czy to sprawdzałem? Oczywiście że nie, jednak nie raz ładowałem je „awaryjnie” i na prawdę trwa to tylko chwilę.
Podsumowanie
Jeżeli szukacie czegoś poręcznego, co z łatwością schowacie w kieszeni, to Aspire Flexus Q może okazać się strzałem w dziesiątkę! U mnie się sprawdził i wiem, że zostanie ze mną na dłużej. Urządzenie nie jest drogie, a jego eksploatacja jest stosunkowo tania. Wycieków nie napotkałem, a używałem w nim zarówno płynów 70/30, jak i 50/50. Myślę, że to właśnie te czynniki wpływają na fakt, że Flexus Q jest potencjalnym pretendentem do zostania królem urządzeń typu POD.
Więcej na temat tego urządzenia możecie przeczytać tutaj.
Urządzenie o którym mowa w artykule znajdziecie tutaj.