Nazwa taka brzmiąca znajomo, jednakże wyglądem do niczego nie podobne. Ale to dobrze! Ile można powielać ten sam schemat? Nudzie mówi precz firma WOTOFO! Tym razem bazuje na niezawodnych rozwiązaniach oraz eleganckim minimalistycznym wyglądzie. Profile M to połączenie wręcz prawie idealne!
Kolorystyka klasyczna dla Wotofo poza jednym wyjątkiem. Normalnie spotykamy kolor „gunmetal”, a w tym wypadku zastąpiono go kolorem „blue metal” który w przybliżeniu prezentuje się o tak:
Nie mniej jednak nie jest to żadna strata. Jak widać zastosowano czarno-szary ustnik który nadaje całości najbardziej eleganckiego wyrazu. W zestawie znajduje się także ustnik „mleczny” czyli pół-przezroczysty.
Dlaczego kwadraciak? To wszystko przez wymiary. 24.5mm średnicy i 27.8mm wysokości, daje nam to proporcje 1:1,13 a to najbardziej zbliżone kwadratowi wśród atomizerów. Tak mały atomizer powinien bardzo dobrze komponować się na jedno akumulatorowych zasilaniach. Chociaż chciałbym by zrobiono wersje 22mm to 24.5mm też prezentuje się świetnie.
Przysłowiowo „prosty jak budowa cepa”. Nic skomplikowanego i o to właśnie chodzi! Baza znana z Profile RDA/RTA/RDTA lecz przerobiona pod klasyczny wygląd RTA. Zbiornik znajduje się w okół bazy a nie nad nią jak było to w Profile RTA. Dobrym posunięciem było umieszczenie prowadnic do otwierania capa poprzez przesunięcie, nie ukrywam że nie jestem zwolennikiem odkręcania. Ustnik to standard 810 więc dopasujecie jaki tylko chcecie.
Precyzyjnie zaprojektowany przepływ powietrza zapewni maksymalizacje oddania smaku. W tak ciasnej komorze to najważniejsza rzecz, aby nie zaliczyć takiej „wtopy” jak to było w Meshu RTA od jednego ze znanych producentów.
Producent zapewnia, że dzięki zastosowaniu górnego przelotu powietrza nie ma opcji na wycieki. Jak wiemy przy Profile RTA było to sztuką by takie się nie pojawiały. Tym razem Wotofo staje na wysokości zadania i rozwiązuje ten problem od innej strony.
Po za pełną gamą dostępnych na rynku grzałek, pojawia się także kolejna nowość czyli „nexMESH Clapton S”. Nie jestem fanem ostatniej wersji „clapton mesh’a” bo zwyczajnie oddawał smak słabiej. Tutaj nie widzę innowacji w stosunku do poprzednika, ale mimo tego dam mu szansę.
Cena
40$ to dużo? Zdecydowanie tak. Mały parownik z podstawowymi akcesoriami. Liczyłbym na bardziej przystępną szczególnie biorąc pod uwagę, że zanim wejdzie na polski rynek to doliczy się do tego cło i vat. Nie mniej jednak rychłego końca mu nie wróżę, a sam zapewne się nim zainteresuje.
Hello ! Can you ship this item to Sweden?