MANGO X ANANAS X PAPAYA
Cóż mogę napisać? Staram się, żeby moje codzienne menu było „strefą wolną od ananasa”, przeprosiłbym fanów pizzy hawajskiej, ale nie zrobię tego. Płyn jest bardzo rześki w smaku, to zdecydowanie kolejna pozycja, którą mogę polecić fanom odświeżających płynów owocowych bez mięty w niskich budżecie finansowym. Niestety ja się od niego odbiłem, nienawiść do ananasa wygrała, niemniej spróbujcie i przekonajcie się sami. Mango i Papaja? Są, czuć je na wdechu i wydechu, przez co płyn nie jest mdły oraz odpychający swoim nienaturalnym aromatem.
KIWI X TRUSKAWKA
Wiecie, że jakbyśmy zmienili tylko kilka liter w nazwie DUO, to otrzymujemy CRUSH? Nie? To teraz już wiecie. Kolejny klasyczny mix zaserwowany nam przez chłopaków z VTP bardzo zbliżony swoim smakiem do płynów Go Bearsów. Premix jest mocno słodki, w cieplejsze dni, które miejmy nadzieję, powoli nadchodzą, może być trochę mdlący. Za to sprawdzi się w delikatnie chłodne, wiosenne popołudnia dla poprawy słodkości po gorzkim dniu w pracy. Ode mnie spory plus, mimo że jestem wielkim fanem liquidów deserowych.
CZARNA PORZECZKA X MENTHOL
Tak, kolejny raz wydaje wam się, że gdzieś to już widzieliście. To zdecydowanie jest pozycja w menu, którą mogę polecić na nadchodzące letnie upały. Na wdechu czujemy bardzo dobrą, naturalną czarną porzeczkę z lekką nutą kwaskowatości, a przy wydechu dostajemy uderzenie chłodnego mentholu, który pozostawia bardzo mocne orzeźwienie.
Podsumowując:
Czy poleciłbym serię Crush? Zależy komu, niestety pojawiają się wątpliwości co do rzeczywistego stosunku gliceryny do glikolu, niestety płyn wydaję się trochę zbyt rzadki. Jeśli często korzystasz z serii premixów DUO, to zdecydowanie możesz spróbować CRUSH, nie powinieneś czuć zawodu. Jednak jeśli jesteś przyzwyczajony do trochę droższych płynów, to zalecam jednak przy nich pozostać.
Czy do nich wrócę? Jedynie w chwili uszczuplenia budżetu.