MBAR to bardzo nietypowe posunięcie ze strony światowego giganta. Jednorazowe urządzenie napełnione już wcześniej liquidem i naładowane, bez możliwości ponownego użycia. To rozwiązanie najlepiej przyjeło się w Wielkiej Brytanii i to właśnie tam głównie SMOK ukierunkował sprzedaż.
Samo urządzenie jest jednym z najmniejszych wśród jednorazówek bo to 6.5 x 20 x 103 mm. Co w praktyce daje urządzenie mieszczące się w każdym możliwym zakamarku. Dla mnie największe zastosowanie znajdzie jednak podczas kameralnych spotkań, gdzie widok epapierosa wystającego z kieszeni nie jest porządany.
W wersji europejskiej dostajemy 1,3ml płynu ze stężeniem 20mg/ml soli nikotynowej i 280mAh baterii. Producent podaje, że wystarczy to na maksymalnie 300 zaciągnięć. Moc podawana na grzałkę 2 Ohm to 6-8W więc stosunkowo niewiele.
Działanie jest banalnie proste. Nie ma tu żadnych przycisków ani portów. Jedynie ustnik i mała dioda na końcu. Dioda sygnalizuje to czy w tym momencie odbywa się zaciągnięcie, lub informuje o wykończeniu się urządzenia. Samo podgrzewanie zaczyna się automatycznie w momencie zaciągnięcia.
Na chwile obecną oferowana jest tylko jedna moc czyli 20mg/ml w siedmiu smakach, takich jak:
– Napój pomarańczowy
– Niebieska malina
– Truskawka z kiwi
– Mroźne winogrono
– Mentol
– Mroźne mango
– Mroźna truskawka
Cena
W pakiecie 10ciu sztuk kosztuje około 210zł, co daje 21zł na sztukę. Jest to raczej wyśrodkowana cena za jednorazówkę. Niestety tak jak wszędzie, jego opłacalność jest bardzo słaba. Zastosowanie jednorazówek widzę bardziej w opcji spróbowania epapierosów przez palaczy tradycyjnych analogowych papierosów.