Na tą chwilę czekało wiele osób, które kochają pierwszego Dead Rabbita RDA.
Oto jest, oczekiwany przez wielu, poprawiony w każdym calu, bez błędów poprzednika.
Dead Rabbit RDA V2 Perfectus od Hellvape i Heathen.
Dziękuję zaprzyjaźnionemu portalowi VapeCore303 za udostępnienie sprzętu. Jesteśmy pierwszym, razem ze wspomnianym wyżej, w Polsce portalem, który ma dostęp do tego sprzętu.
Dead Rabbita RDA znają chyba wszyscy, w momencie wypuszczenia na rynek około dwa lata temu był jednym z najlepszych RDA pochodzących z Chin. Innowacyjny jak na tamte czasy deck z możliwością podcinania nóżek od grzałek już po montażu, ogromna ilość liquidu mieszcząca się w atomizerze, genialne oddanie smaku, świetna praca zarówno na jednej jak i na dwóch grzałkach czyni z Dead Rabbita świetny driper zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych użytkowników. Nie był on jednak wolny od wad.
Bardzo płytka studzienka na liquid, brak blokady capa, przez co obracał się przy próbie odkręcenia dripera od moda, sposób w jaki skonstruowany był airflow powodował że przy próbie przedmuchania chmurę mieliśmy w oczach, na twarzy, generalnie wszędzie, było to mega uciążliwe zwłaszcza dla osób z zarostem.
W Dead Rabbicie V2 wszystkie te uciążliwości zostały wyeliminowane. Zmieniono kąt pod którym nachylony jest airflow, teraz przy przedmuchiwaniu chmura ledwo dotyka naszej twarzy. Sporych modyfikacji doczekał się także to cap – dołożono drugi zestaw otworów, więc mamy teraz oryginalny, otwarty przelot a także po dwa rzędy dziurek w dwóch rzędach po sześć. Otwarty na 1/3 przelot przelot oryginalny jest ekwiwalentem otwarcia przelotu dziurkowanego na maksa. Ogólnie rozmiary otworów zostały także zmienione, powiększono je o około milimetr zarówno na długości jak i wysokości. W chwili obecnej otwarcie na maksa oryginalnych otworów to absolutny cloud chasing pod ekstremalne grzałki i ekstremalne moce, obstawiam, ze sporo cloud chaserów będzie startować właśnie na Dead Rabbicie V2. Natomiast dziurkowany przelot służy raczej do spokojniejszego chmurzenia.
Deck także doczekał się dość istotnych zmian.
Wszystkie cztery słupki są teraz pod kątem co pozwala na jeszcze lepsze podejście szczypcami w celu przycięcia nóżek. Pogłębiono też znacząco studzienkę na liquid podnosząc wysokość ścianek. W miejscu, gdzie wata schodzi w dół do studzienki dodano podwyższenia po obu stronach, co pozwala na lepsze ułożenie waty w kanalikach i niweluje wycieki. Dodano także wycięcie blokujące cap i pozwalające na jego ruch tylko w płaszczyźnie 45 stopni co ułatwia odkręcenie atomizera. Z mniej ważnych rzeczy usunięto widoczny w poprzedniej wersji izolator z pomiędzy słupków, który lubił się czasem stopić przy przepalaniu grzałek oraz zastosowano, tak jak w wszystkich ostatnich parownikach od Hellvape, ustnik z antybakteryjnego materiału Ag+
Podsumowując, pierwszy Dead Rabbit był, przynajmniej dla mnie, bliski ideału, V2 nie posiada wszystkich tych bolączek z którymi zmagał się V1, co czyni go w moim odczuciu genialnym driperem. Zastosowanie dziurkowanego przepływu powietrza znacząco wpłynęło na i tak już rewelacyjne oddanie smaku. Z czystym sumieniem polecam go każdemu fanowi RDA.
Trochę technikaliów:
– 24 mm średnicy
– wykonany ze stali nierdzewnej
– dwa rodzaje przepływu powietrza
W opakowaniu znajdziemy:
– 1x Hellvape x Heathen Dead Rabbit V2 Perfectus
– dodatkowy ustnik
– płaski śrubokręt
– dwa klucze imbusowe
– squonk pin
– naklejka
– instrukcja
Cena urządzenia nie jest jeszcze znana.
cena wg dystrybucji zagramanicznych oscyluje z tego co widzialem w granicach 28-33$ czyli u nas zapewne osiagnie cene okolo 130-150PLN tak nak wszystkie nowinki… jedynie liczyc na dobra sprawnosc i doznania.