FreeMax Autopod50 Kit – jest spory potencjał

0
881

Freemax może się pochwalić niewielką gamą urządzeń w swojej ofercie. Znani są głównie ze swojego sticka z regulacją mocy czyli Twister 80W. Wszystkich urzekło przede wszystkim oddanie dobrego smaku jak i wytrzymałość grzałek. Tym razem producent postanowił pójść w ślady obecnego trendu dodając od siebie niecodzienne „smaczki”. Przyjrzyjmy się więc modelowi Autopod50. Jest czym się zainteresować 😀

Freemax Autopod50 podaje maksymalną moc wynoszącą 50W co wynika również z samej nazwy. Zasilany jest wbudowanym akumulatorem o pojemności 2000 mAh. Jakby nie patrzeć, nie jest całkiem źle. O zakresie oporności nic nie wiadomo gdyż w planach nie ma adaptera 510 do urządzenia, więc taka informacja dla klienta jest zbędna. Najniżej to przynajmniej 0.25Ω co wynika z dołączanej grzałki. Na szczęście znalazł się uwielbiany przez wszystkich port USB-C pozwalający na szybkie ładowanie prądem 2A. Czas naładowania baterii to kwestia około 80 minut. Do teraz jest dobrze, zobaczmy co dalej.

Smukła bryłka Autopod50 jest całkiem niedużych rozmiarów wynoszących 43.5*24.5*94 mm. Waga wynosi zaś 151,5 gram. Od frontu umieszczony został wyświetlacz OLED. Interfejs ukazuje takie informacje jak moc, oporność grzałki, napięcie akumulatora, liczba oraz czas zaciągnięć a także poziom naładowania baterii. Zaraz nad wyświetlaczem znalazł się przycisk fire a niżej widnieją dwa przyciski, „+” oraz „-„. Na jednym boku widnieje biały napis Freemax gdzie po drugiej stronie umieszczono nazwę modelu czyli Autopod50. Port USB znajduję się na samym spodzie urządzenia. Do wyboru mamy 6 kolorystyk widocznych na zdjęciu poniżej.

Warto również odnieść się do grzałek ale o tym zaraz, pierw zbiornik. Autopod50 uzbrojony został w zbiornik z materiału PCTG o pojemności 4 ml. Standard przyjmowanych grzałek to AX2 czyli oryginalny, zaprojektowany przez Freemax. Są to pierwsze na rynku grzałki z podwójnymi siatkami mesh jeśli chodzi o pod mody. Co racja to racja. Do wyboru mamy 2 rodzaje, 0.25Ω dual mesh oraz 0.5Ω dual mesh. Żeby było ciekawiej, stop użyty do ich produkcji to praktycznie niespotykana zwykle stal nierdzewna typu 904L. To nie jest koniec niespodzianek. W środku znajduję się również bawełna z włókna herbacianego. Patent ten został użyty w wyżej wymienionym Twister 80W co przekłada się na genialne oddanie smaku. Freemax twierdzi, że jedna grzałka spokojnie starczy nawet na 30-40 uzupełnień zbiornika. Pozwala to na zużycie nawet do 160 ml płynu. Jest to naprawdę imponujące. Umieszczony został również pierścień kontroli powietrza. By móc uzupełnić płyn trzeba wyjąć uszczelkę zamontowaną na spodzie zbiornika.

Cena jaką nam przyjdzie zapłacić za Freemax Autopod50 to aż 60$. Czy warto? Ja uważam, że tak i warto zapłacić około 240 zł by móc mieć urządzenie o tak przemyślanych grzałkach. Jak na pod moda, wyszło naprawdę dobrze jak nie nawet bardzo dobrze. Nie jest to kolejne pospolite urządzenie co tym bardziej powinno zainteresować. A jak wy uważacie?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here