Czy tylko mi się zdaje, że jednym z pierwszych sprzętów od WOTOFO, po wykupieniu firmy przez SMOK’a, jest odświeżona wersja norda 2? Na szczeście tylko z wyglądu. Funkcje ma troszkę inne. Wygląda dosyć ciekawie, więc zobaczcie sami!
Specyfikacja:
Wymiary: 92 x 28 x 16 mm
Waga: 64g
Materiał wykonania: Stop cynkowy + PCTG
Pojemność baterii: 1000mAh
Moc wyjściowa: 1-30W
Ekran: 0.69″ OLED
Port ładowania: Micro USB
Ładowanie: 5V / 1.2A
Czas ładowania: 60min
Osiem wersji kolorystycznych czyli: czarny, szary, czerwony, beżowy, złoty, niebieski, pomarańczowy i zielony. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie przy tym wyborze. Wszystkie prezentuja się bardzo elegancko.
Sama budowa jest banalnie prosta i mocno przypomina Norda. Mamy ekran z boku który wyświetla informacje o mocy, grzałce i poziomie naładowania. Zaraz pod nim znajduje się przycisk którym po 3krotnym kliknięciu ustawiamy żądaną moc. Kardridż jest nierozbieralny, wymieniany w całości. To co okropnie mi się tu nie podoba to port micro usb, krok wstecz w rozwoju.
Tutaj możemy jeszcze zobaczyć jak dokładnie się on prezentuje.
Ustnik zaprojektowany jest z myślą o użytkownikach MTL. Mały i płaski powinien być bardzo wygodnym rozwiązaniem. Chociaż nie tylko MTL’owcy sie nim zadowolą. Przy grzałce 0.8 z drutem w środku, maksymalna moc to 22W więc można określic jako ograniczony dopłucny.
Zaledwie 1000mAh baterii przeraża mnie w tym sprzęcie. Standardem jest chociaż 1500mAh, które dla mnie jest niewystarczające w smoku RPM. Tu mamy podobną moc a znacznie mniejszą baterie. Mam wrażenie, że producent wie o tej niedogodności i wprowadził przy tym jedną z pomocy by temu zapobiec.
Mianowicie, mowimy tu o funkcji „Pass-through charging”. Czyli najprościej w świecie możliwości wapowania podczas ładowania. Niewiele sprzętów obecnie tą funkcje posiada, bo nie była do końca bezpieczna w starszych generacjach i potrafiła generować sporo problemów.
Nad bezpieczeństwem całego procesu ma czuwać NEXCHIP. Producent podaje go jako najszybciej reagujący na zaciągnięcie czip. Zaledwie 0.001s od rozpoczęcia zaciągania, ten ma podawać już moc na grzałkę. To praktycznie 10cio krotnie szybciej niż większość urządzeń działających na przycisk.
A w tym wypadku musimy pamiętac, że jest on aktywowany zaciągnięciem. To daje mu przewagę nad innymi. Czujnik klasycznie jest umieszczony pod kardridżem, ale producent przekonuje, że jest odporny na zalania dzięki specjalnej budowie.
Cena
Tutaj pojawia się 35$. Czy to dużo? Biorąc pod uwagę specyfikacje i ceny innych urządzeń tego typu, jest to cena idealnie w średniej, może przez baterie delikatnie za wysoko, ale to nieznacznie. Myślę, że jest wart tych pieniędzy.
Witam Serdecznie
Moim zdaniem błędne jest porównanie tego Pod’a do poda Smok’a Norda, a zaś lepszym porównaniem byłoby do Novo X’a tego samego producenta gdyż całościowo Manik Mini jest odzwierciedleniem tego też sprzętu. W tak małym e-papierosie prawie niemożliwością jest aby została wbudowana bateria większa niżeli aktualnie się znajduje i jest to największa widziana przeze mnie pojemność baterii w sprzęcie tak małych rozmiarów.
Ps: Pracuje on na grzałkach 0.6 nie 0.8 🙂
Pozdrawiam