Odkąd posiadam DRAG’a X szukam alternatywy dla oryginalnego kardridża zwyczajnie z oszczędności i z tego, że oczekuje ciut więcej niż producent dał. Po testach RBA oryginalnego, następnie RBA od mechlyfe (tutaj recenzja) czas na przed ostatnie z akcesoriów czyli VXM Mechlyfe RDTA!
Tym razem założenie konstrukcji jest już znacznie bardziej skomplikowane, a sama baza maleńka. Po zdjęciach z aukcji wnioskowałem, że będzie to rozmiar około 22mm, jak okazuje się w rzeczywistości cała baza jest nie większa niż 50cio groszówka.
Zawartość zestawu
W zestawie otrzymujemy cały kardridż, zapasowy drugi cap który zapobiega strzelaniu do ust, a także śrubokręt, zapasowe śrubki, 2 paski waty i 2 grzałki z pojedynczego drutu
Konstrukcja
Składa się aż z 6ciu podstawowych elementów.
Od lewej: Pin z zawleczką (której brak w wersji pierwszej, stąd recenzja pojawia się dopiero przy wypuszczeniu drugiej), tank, pierścień trzymający tank, baza, cap niski, cap wysoki.
Baza
Sama baza bez żadnego szoku, maleńki tradycyjny single coil. Budowanie jest proste i przyjemne. Chwyciłem za oryginalną grzałkę i do boju.
Montaż grzałki banalnie prosty, bez żadnych udziwnień, jedyną trudnością może być docięcie nóżek bo trzeba to zrobić bardzo precyzyjnie, inaczej cap będzie szurał.
Ułożenie waty typowo dla RDTA, lepiej zrzucić więcej w dół niż mniej. Kształt tanka zdecydowanie dyskryminuje szkołę ucinania na krótko bo będą problemy z transportem.
Po ułożeniu waty nakładamy tank, następnie pierścień i można zalewać. Pierwsze kliknięcie fire buttona i już nadzieje są wielkie!
Prezentacja
Jak widać prezentuje się dosyć śmiesznie, na małym capie jeszcze wygląda to przyzwoicie, z dużym nawet nie pokazuje choć to jego używam na co dzień.
Smak
Specjalnie zostawiłem to na koniec. Czekałem z recenzją ponad tydzień testując różne setupy i… odstawiłem inne mody. Drag staje się moim daily z tą bazą. Smak to czysta poezja, przelot jest w sam raz, delikatnie restrykcyjny ale spokojnie do płucny na 40-50w. Ta baza to coś z czym oryginalnie powinno być sprzedawane. Ogrom smaku, strzał w gardło na umiarkowanym poziomie, podbicie słodyczy niewielkie. Jeżeli kochacie się w smaku tak jak ja, to nie zastanawiajcie się nawet przez chwile nad zakupem tej bazy, nie zawiedziecie się! Z czystym serduszkiem mogę powiedzieć, że to najlepsze akcesorium do draga jakie kiedykolwiek dotychczas powstało.
Cena
Osobiście zamawiałem za około 65zł od naszych chińskich przyjaciół, natomiast waha się między 55 a 75zł. Jeżeli pojawi się w Polsce to trzeba zakładać około 90-100zł za ten pełnoprawny atomizer, nie nazwę go kardridżem. Czy jest to warte? Oczywiście, że tak! Dzięki temu odkryjecie swój sprzęt na nowo!
jak ten atomizer wypada w porównaniu do voopoo RTA? mam na myśli smak i chmurę. W RTA jest chyba miejsce na większy coil i lepszy przepływ powietrza(bo z tego co widzę to RDTA ma tylko tą małą dziurkę na capie…?)
Dzień dobry,
Czy mogę prosić o podpowiedz gdzie zamówić tą bazę ?