Voopoo Doric Q – recenzja

1
2419

Voopoo ostatnio wydał na świat sporo nowych urządzeń. Wśród nich znalazł się prawdopodobnie najmniejszy Doric, a jest nim Doric Q. Ciekawi jesteście jak takie maleństwo się spisuje? Jeśli tak, to zapraszam do lektury.

Na sam początek kilka słów na temat samego urządzenia. Voopoo Doric Q to „książkowy” pod. Gabarytowo nie przewyższa jednorazowych e-papierosów. Jest bardzo lekki, mimo że skrywa w sobie akumulator o pojemności 800 mAh, a maksymalna moc wyjściowa to 12W. Według informacji na stronie producenta jedno ładowanie powinno wystarczyć na około 2 dni użytkowania. Automatyczne zaciąganie w połączeniu z wkładami o opornościach 1.0Ω oraz 0.7Ω sprawia, że pod idealnie nadaje się dla nowych użytkowników, którzy chcą przenieść się z analogów.

Do Voopoo Doric Q podeszłam z dużą nieufnością. Jest bardzo lekki, wręcz „plastikowy”. Dodatkowo nigdy nie byłam fanką typowych podów. Nie przemawiały do mnie gabaryty urządzenia ani oszczędność liquidu. Muszę przyznać, że Doric to zmienił. To urządzenie świetnie się spisze przy wyjściu na imprezę czy nawet całodniowej wycieczce, bo akumulator, który posiada bez problemu sprosta temu wyzwaniu. Pełne naładowanie zajmuje niecałą godzinę. Coś, czego na pewno nie doceniłam, to jednak wielkość urządzenia, na co nigdy nie zwracałam specjalnie uwagi. Bardzo spodobało mi się, że wychodząc z domu nie muszę zabierać ze sobą dość sporego e-papierosa i zapasowych akumulatorów. Torebka nagle stała się sporo lżejsza.


Z kolei zużycie liquidu zależy od użytego wkładu. Ten o oporności 0.7Ω pod tym względem nie różni się ogromnie od 1.0Ω. Faktycznie, 2ml płynu, które mieszczą się we wkładzie wystarczyło mi na trochę krócej niż przy wkładzie o wyższej oporności, gdzie ta sama ilość bez problemu wystarcza na praktycznie cały dzień użytkowania. Samo wlewanie liquidu jest rozwiązane standardowo. Trzeba wyjąć wkład, od boku znajduje się uszczelka. Coś, na co muszę zwrócić uwagę to fakt, że nie zaobserwowałam nawet kropli wycieku. Ogromny plus.
W porównaniu do Smoka Solusa 2 to Doric Q wygrywa na pewno pod względem oddania smaku, ale również wytrzymałości akumulatora, a różnią się tylko o 100 mAh na korzyść Voopoo.

Podsumowanie

Zbierając wszystkie wrażenia w jedno, mogę powiedzieć, że pozytywnie się zaskoczyłam. Tak małe urządzenie bez problemu sobie poradzi w codziennym użyciu. Myślę, że przy dłuższym użytkowaniu faktycznie można odczuć różnicę w zużyciu liquidu. Urządzenie w sam raz na obecne czasy.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here