Vapefly GALAXIES 30W Kit – potężny maluch!

0
859

Gdy wszyscy zaczynają urządzeniami wracać do większych rozmiarów, Vapefly postanawia nie trzymać się mody. Nowy GALAXIES 30W Kit to odpowiedź na linie aegisów geekvape’a. Zatem jak można wnioskować z opisu, ma wytrzymać wszystko!

 

Słowami wstępu, zapowiedziałem podstawową funkcje tego malucha. Norma IP67 gwarantuje wodoodposzczelność do 1m zanurzenia przez 30minut, a także odporność na upadki i uderzenia. IP67 także zapewnia pyłoszczelność, więc możecie być pewni, że w najgorszych warunkach ten maluch da radę.

Dzięki swoim kompaktowym rozmiarom, będzie świetnym toważyszem w codziennych podróżach, czy małych, czy dużych. Wbudowany akumulator to zaledwie 950mAh, ale w połączeniu z grzałkami o niskim poborze i pełnej regulacji, spokojnie powinien na cały dzień wystarczyć. A w razie gdyby nie dał rady, to pamiętajcie, że pełne naładowanie zajmie mniej niż 50 minut.

Podstawowo, producent oferuje dwie grzałki (w zestawie), czyli 0.8 działającą na 12-18W z nastawieniem pod MTL/RDL, oraz 1.2 działającą na 8-12W z nastawieniem na restrykcyjny MTL. Trzeba tutaj podkreślić, że przy tym poborze mocy, akumulator 950 mAh jest kolosalnie wielki.

Kardridż także jest przyjazny użytkownikowi, łątwe nalewanie i wymiana grzałki, system magnetyczny dla wygody. Banalnie prosty airflow umieszczony w podstawie nie sprawi nikomu trudności w regulacji. Warto tutaj dodać, że kardridż jest usadowiony na adapterze 510, czyli nic nie stoi na przeszkodzie by w tym zestawie użyć własnego atomizera.

Budowa urządzenia jest banalnie prosta. Mamy zasilanie z gwintem 510, na którym znajduje się klasycznie tylko ekranik, przycisk „fire”, a także plusik i minusik. Ogromnie przykro mi z powodu, że producent do nowego urządzenia dalej wpycha na siłe port micro usb. Odnośnie atomizera, jest on zbudowany z kardridża, grzałki wkładanej na wcisk a także podstawy na gwint 510. Nic ciężkiego ani skomplikowanego, spokojnie zrozumie to każdy.

Oczywiście nie zapominajmy o kolorach, w końcu nie po to się tak trudzi producent, byśmy to kolokwialnie porzucili. Aż 5 ujmujących oko zestawów, każdy znajdzie coś dla siebię. Od czarnych poprzez klasyczny brąz, aż do różowego zestawu.

Cena

Nie mało przyjdzie nam zapłacić za tego kompana w codziennej podróży, bo aż 40$. Na tak małe urządzenie, nie jest to niska cena biorąc pod uwage całokształt urządzenia. Nie mniej jednak, jestem pewien, że znajdzie nie jednego amatora.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here