Vape Wave Boosted – czy to jest to?

0
1231

Po ostatniej recenzji odzew Mateusza był praktycznie natychmiastowy co bardzo doceniam. Wersja Boosted już niedługo pojawi się w sprzedaży. Recenzje podstawowej wersji możecie znaleźć o tutaj.

Parę dni od recenzji i już wersja boosted była u mnie. Podstawowe dane:
Gęstość: 65/35 VG/PG
Pojemność: 50/60ml

Etykieta zostaje bez zmian. Więc teraz przechodzimy do tego co było, a co jest.

Sorbet mango:

„Mango z chłodzikiem? Cóż za oryginalność… Ale próbujemy! I tutaj zaskoczenie, mango mocno wyraziste, smaczne, nie jest mdłe, większość mango w przedziale cenowym do 20zł jest w smaku jak lizanie kostki mydła, tutaj można go przyrównać do poziomu cenowego 30-45zł. Ale to nie mango robi tutaj robotę a chłodzik! Chłodzik zupełnie inny niż w większości tanich premixów, ten jest przyjemny, nie dusi, nie zostawia chemicznego posmaku. Więc jak dla mnie zasłużone 6/10”

Tym razem mamy: Mango jest mega intensywne, powiedziałbym, że nawet przyćmiewa chłodzik. Ale przy tej intensywności można wręcz poczuć smak skórki, dla jednych na plus, dla innych na minus. Całość dla wielbicieli mango będzie jeszcze lepszym wyborem. Zalecam jednak palić od razu po wymieszaniu ze względu na bardzo wysoką intensywność.

Lodowa Jagoda:

„Tutaj także smaków podobnych na rynku nie brakuje, jednak mógłbym powiedzieć, że moim zdaniem jest to najsłabszy z serii. Dlaczego? Otóż nie mogę się przyczepić do chłodziku, ten podobnie jak w mango po prostu jest boski, natomiast jagoda, taka niewyraźna. Smak mimo, że mocny to jednak pusty, brakuje słodyczy! Jagoda zawsze kojarzy się ze słodziutkim lub delikatnie kwaskowym posmakiem, tu zwyczajnie tego brakuje, coś ze smaku jest ale to wciąż za mało. Ocena to silne 5/10”

Tym razem mamy: Jagoda już wyrazista, podobnie jak mango przyćmiewa chłodzik który też jest intensywniejszy. Ma wyrazisty smak, ale to wciąż nie perfekcja, wciąż brakuje słodkiej lub kwaśnej nuty, natomiast w tym wypadku nie jest mdła, wielki plus zatem.

Heisenberg:

Nie lubię anyżu i eukaliptusa, ale to pierwszy płyn pod tą nazwą który nie wychwala anyżu nad niebiosa, przede wszystkim czujemy tu owoce! Anyż delikatnym posmakiem w tle, eukaliptus daje orzeźwienie, mentol znikomy. Pierwszy heisenberg którego mogę skończyć butelkę bez odruchu wymiotnego. Dodatkowo dużym plusem jest brak niebieskiego barwnika, więc ode mnie otrzymuje mocne 7/10″

Tym razem mamy: Tutaj wręcz jestem zachwycony bardziej niż przy pierwszej wersji, mocniejszy smak owoców, doszukiwałbym się tu nawet bardziej owocowego premixu z chłodną nutą niż typowego heisenberga. Anyżowa nuta jest bardzo delikatna, mentol wyczuwalny i eukaliptus w tle, nie przyćmiewają smaku podstawowego. Ten premix wejdzie z pewnością do moich „daily”.

Sernik jagodowy:

Smak sernika jest delikatny, bardziej czuć typowo ciasteczkowy posmak, może jakiś biszkopt? Jagody wyczuwalne, bardziej sprawia to wrażenie kremu jagodowego. Całość tworzy bardzo fajną kompozycje smakową, ale! No i tutaj pojawia się problem, brak słodyczy, dobry sernik musi być słodki, nie mówię już o ilości cukru porównywalnej do produkcji krówek, ale o słodkim posmaku pozostającym na języku. Gdyby tylko dodać słodzika osiągnąłby mocne 7/10, tak to ode mnie otrzymuje 5.5/10″

Tym razem mamy: Smak sernika zatracił się przez dominacje jagody, teraz jagoda wychodzi mocno na przód, ale za to odkrywam nowy smak którego nie było – dobrze wypieczonego brzegu w cieście drożdżowym. Wychodzi idealny posmak ciasta, co mnie po prostu chwyciło za podniebienie, to to co lubię w domowych wypiekach najbardziej. Jedyna wada to ciągły brak słodyczy, bardziej w deseń płynów niemieckich, niestety jak dla mnie osobiście musiałby być słodszy, wciąż tego słodzika jest za mało. Jest to spora poprawa, więc i tutaj jestem zadowolony.

Dziękuje Mateuszowi z E-Golon za udostępnienie płynów na testy.

Przypomnę, że wszystkie odczucia są jedynie moją subiektywną opinią, temu też zrezygnowałem z systemu punktacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here