Supergood Cocktail Collection – finał

0
1529

Dziś kończymy recenzowanie Cocktail Collection od Supergood. Przypomnijmy, że Cocktail Collection jest to seria premiksów opierająca się na popularnych drinkach. Poprzednie recenzje tutaj, tutaj i tutaj. Zostały nam dwa finałowe smaki, celowo zostawiłem je na koniec bo są mocno nietypowe. Rum Ting oraz Pornstar Martini. Obie mieszanki lekko odbiegają od tego co znacie.

Pornstar Martini.

Mieszanka męczennicy jadalnej, pomarańczy oraz, uwaga, wanilii. Co to męczennica jadalna? Ano to po prostu inna nazwa marakui 🙂  Tak jak i poprzednie smaki, Pornstar Martini jest to wariacja na temat drinka o tej samej nazwie. Tradycyjnie przygotowujemy go z 1,5 owocu marakui, likieru Passoa lub Wyborowej Marakuja, waniliowej wódki,soku z limonki oraz wina musującego. W formie premiksu mamy tu dwa dominujące owoce oraz trochę wanilii. Szczerze przyznam, że odrzucała mnie na początku wizja chmurzenia pomarańczy i marakui z wanilią. Niesłusznie. Płyn ma bardzo delikatny i słodki smak, na wdechu zarówno marakuja jak i pomarańcza wybijają się na pierwszy plan, aczkolwiek pomarańcza tylko uzupełnia marakuje, wanilii jest tam dosłownie odrobina, ale jest wyczuwalna. Na wydechu płyn pozostawia właśnie waniliowy posmak. Generalnie płyn jest bardzo fajny, wanilia nie jest nachalna a oba owoce tworzą bardzo udaną mieszankę.

Rum Ting.

Mieszanka ananasa, banana i wiśni. Klasyczne Rum Ting przygotowuje się z jamajskiego rumu, soku z grejpfruta, oraz Ting – jamajskiego napoju gazowanego. W formie premiksu wszystkie składniki zostały zastąpione zupełnie innymi ale daje to właśnie efekt zbliżony do oryginalnego drinka. Na wdechu mamy bezpośredni atak banana, dosłodzonego ananasem, gdzieś w tle dopiero wyczuwalny jest delikatny, wiśniowy posmak. na wydechu zaś wybija się ananas i banan w tle. Płyn poprawny, aczkolwiek nie urzekł mnie wcale.

Podsumowując oba smaki jak i całą serię. Po za Rum Ting w serii Cocktail Collection nie ma słabych smaków, każdy wyróżnia się nieszablonowym podejściem do alkoholowych drinków, każdy jest mega dopracowany i w pełni zasługuje na to, żeby wydać na niego kasę. Dla mnie osobiście jedna z najlepszych owocowych serii. Warto tu zaznaczyć, że każdy ze smaków występuje także w formie soli dostosowanej do używania we wszelkiej maści podach, znajdziecie je pod nazwą Cocktail Collection Nic Salts. Smakowo są to te same płyny, ale występują z mocami 10 mg lub 20 mg. Osobiście testowałem 10 mg i szczerze powiem, że kopią nieporównywalnie mocniej niż klasyczne dziewiątki.

Szykujemy też dla Was recenzję ich drugiej serii – Butter. Jest toi całkowicie deserowa seria. Bądźcie czujni 🙂

Dziękujemy producentowi, firmie Supergood za udostępnienie nam płynów do recenzji.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here