Producent Suorin znany jest ze swoich podów. Jest to praktycznie jedyny typ urządzeń jaki wita w ich ofercie. Serię Air wyróżnia prostota i przede wszystkim płaska, prostokątna budowa. Tym razem dostajemy nowy model Air Pro czyli więcej i lepiej niż zwykle?
Air Pro mieści w sobie akumulator o pojemności 930 mAh. 18W jest to stała moc, którą podaje urządzenie. Dodatkowo możemy korzystać z niego na dwa sposoby zaciągania się, przy pomocy przycisku fire lub pneumatycznie (poprzez zaciągnięcie). Ciekawy tutaj jest sposób ładowania. Znajdziemy perełkę jaką jest port typu pogo czyli taki, który wymaga umieszczenia urządzenia w pozycji pionowej w specjalnej stacji. Jakby nie patrzeć, wyróżniający się element wśród reszty konkurencji.
Przechodząc do samego zasilania… jest pięknie. Smukła, wyprofilowana bryłka o skromnej grubości a do tego metaliczny kolorowy połysk. Jak dla mnie idealnie. Na obudowie znajdziemy zaledwie dwie rzeczy (pomijając otwory na wlot powietrza), w.w. port oraz przycisk. Skromnie i elegancko.
Do wyboru mamy aż 11 kolorów widocznych na zdjęciu poniżej.
Zbiornik jaki otrzymujemy w zestawie Air Pro mieści całkiem dużo jak na tego typu poda bo aż 4,9 ml. Uzupełnianie oczywiście klasyczne z uszczelką gumową w roli głównej. W środku znajdziemy standardową grzałkę o oporności 1.0Ω. Jak to Suorin twierdzi, jeden kartridż starczy nam na 30 ml płynu. Nawet obliczyli, że starczy to na 6 uzupełnień… a to matematycy. Całość oczywiście podsyca komin przepływu powietrza uformowany w postać dyszy de Lavala mający na celu obniżyć temperaturę wdychanego „dymu”.
Cena jaką zapłacimy za Suorin Air Pro to zaledwie 23$ czyli około 85 zł. Sama elegancja jak dla mnie wygrywa tutaj. Piękna obudowa i do tego ciekawy, nietypowy sposób ładowania. Oryginalny pomysł, który im się udał 😀