Wykorzystywanie popularnych marek w wykonaniu Smoktech wyznacza kolejne trendy. Tym razem padło na Smok Novo 4 mini, po co i dlaczego?
Branża e-papierosowa staje się coraz bardziej wypompowana z innowacji, a reanimacje marek żeby jeszcze więcej pieniędzy wydoić z danej koncepcji są na porządku dziennym. Przoduje w tym zakresie oczywiście Smoktech wypuszczając kolejne urządzenie z rodziny Novo, czyli wersje 4 mini (tak, mała litera jest zgodna z nazwą modelu).
Specyfikacja:
Nawet ciężko stwierdzić dlaczego Smok to zrobił. Nie ma znaczących różnić między wersją standardową, a Mini. Dostajemy kolejne odświeżone urządzenie ze zmianą nazwy wypuszczone jako coś nowego. Wstyd, żenada, kompromitacja.
Zespoły grzewcze:
Najśmieszniejszym momentem pisania na temat urządzeń Smoktech jest rzekome „ulepszanie” smaku generowanego w ich urządzeniach. No nie, Smok nie ma pojęcia o zespołach grzewczych oddających smak w granicach rozsądku.
Nawet nowe grzałki LP, które producent reklamował jako coś innowacyjnego, wydobywającego smak i zapobiegającego cieknięciu. Feedback użytkowników? Nie jest źle, co prawda nie jest też dobrze, można powiedzieć, że jest średnio (pozdrawiając fanów Kapitana Bomby uprzedzam, że to wcale nie oznacza, że jest super).
Bateria:
Maleńki plus w Smok Novo 4 mini to bateria. 900mAh to całkiem spory zasób jak na tak małe urządzenie co pozwoli na komfort użytkowania.
Warianty kolorystyczne:
Producent postawił na klasyczne rozwiązania znane z innych urządzeń. Do wyboru mamy warianty w wersjach cobra lub stylizowane na drewno stabilizowane.