Smok Novo 2C, czyli kolejna odsłona poda, którego zna każdy. Edycja z dopiskiem C stawia na jeszcze większą kompaktowość. Sprawdźmy co nowego u naszej dwójki.
Wygląd i konstrukcja
Pierwsza rzecz, która wyróżnia model Smok Novo 2C to inna powierzchnia, wyglądająca na naprawdę miłą w dotyku. Port USB typu C znalazł się tym razem na bocznej ściance, w przeciwieństwie do tego na dole w przypadku X. Reszta wizualnie zostaje bez zmian, te zaszły jednak w gabarytach.
Smok Novo 2C jest lżejszy od wersji X o równe 10 g. Oznacza to, że waga nowej dwójki to jedynie 35 g. Producent dorzuca do zestawu smyczkę, dzięki której nie zgubimy naszego maleństwa.
Urządzenie posiada wbudowaną baterię o pojemności 800 mAh. Stopień naładowania poznamy dzięki lampce led umieszczonej na froncie urządzenia. Kolejno 3 kolory dla 3 stopni naładowania.
Sprzęt wyposażono w zabezpieczenia chroniące nas przed zwarciem lub zbyt długim zaciągnięciem.
Wkłady
Wymienne kartridże z kompatybilnością dla całej rodziny Novo 2 to rzecz oczywista. Tym razem nie pojawią się nowe wersje z oznaczeniem C. Skorzystamy za to z wkładów ze wszystkich poprzedników w serii.
Kolorystyka
Smok Novo 2C trafia na rynek w 6 wariantach kolorystycznych. Producent odchodzi od wcześniej widywanych wersji rainbow i stab wood, stawiając na bardziej stonowane barwy. Widzimy tutaj klasyki takie jak czarny i szary oraz ciekawszy róż i pomarańcz.
Opakowanie
W pudełku znajdziemy naszego poda, smyczkę oraz kabel C i jeden kartridż o oporności 0,8 ohm. Wygląda na to, że w zestawie nie ma zapasowego wkładu, ale zapewne cena produktu wyrówna tę kwestię.
Podsumowanie
Nowy smok Novo to tak naprawdę ten sam lubiany model. Zmiany nie są tak spore, by mówić o rewolucji w serii. Jeśli jednak lubiliście swoją dwójkę i w jakiś sposób nie macie możliwości z niej korzystać, warto zwrócić uwagę na wersję C.
Więcej na temat nowego produktu od Smoka przeczytacie tutaj.
Bateria wystarcza tylko na kilka godzin. Kartridże 0,8 przepalają się bardzo szybko, zwykle po 2-3 dniach lub odpowiedniku 10ml liquidu. Najdłużej kartdridż wytrzymał tydzień. Omijać z daleka.
trzeba umieć używać – nie ciągnąć do dna tylko zalewać liquidem
… i nic się nie pali