Smok Nord 5 to kolejna odsłona dobrze znanego Norda, którego raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Czym charakteryzuje się wersja piąta i czy warto zwrócić na nią uwagę ?
Konstrukcja i parametry
Smok Nord 5 z wyglądu łudząco przypomina swoje poprzednie wersje. Tak jak ostatnio, przycisk Fire znajduje się na przodzie, a gniazdo do ładowania typu C na podstawie. Wyświetlacz o przekątnej 0.69 cala, znajdujący się na bocznej stronie urządzenia pokaże nam podstawowe dane takie jak procent naładowania, oporność grzałki czy ilość aktualnie podawanych watów. Nowy Nord występował będzie w 2 wariantach, które różnią się pomiędzy sobą kilkoma parametrami.
Główną różnicą są napięcia, którymi będą ładowane. W przypadku serii skórzanej to 1.5 A, w opcji zwykłej 1.2 A. Oba Nordy 5 posiadają baterie o pojemności 2000 mAh i funkcjonują w zakresie od 5 do 80 watów.
Smok Nord 5 używał będzie grzałek RPM 3 w dwóch wersjach. Pojawią się konstrukcje o opornościach 0.15 i 0.23 dostosowane pod konkretne style wapowania.
Kolorystyka
Piąty Nord dostępny będzie w 8 kolorach (wersja standardowa) oraz w 4, jeśli chodzi o skórzaną. Wybór jest szeroki, więc ciężko będzie nie wybrać czegoś dla siebie.
Opakowanie
W pudle znajdziemy nasze urządzenie, wkład na grzałki RPM 3 z jedną zainstalowaną oraz drugi typ grzałki i kabel do ładowania. Producent mógł pokusić się o dorzucenie zapasowego kartridża jednak nie tym razem. Możliwe, że w przyszłości pojawią się wkłady na inne typy smokowych grzałek, jednak pewnie będą sprzedawane osobno.
Podsumowanie
Smok Nord 5 to kontynuacja znanej dobrze wszystkim serii tych urządzeń. Poza nowym typem grzałek RPM 3 nie zauważam tutaj wielu zmian względem poprzednich odsłon. Jeśli poszukujemy Norda, warto pokusić się na piątkę, jednak jeśli mamy już czwórkę kupno nowego sprzętu nie wprowadzi zbyt wiele do naszego życia.
Więcej informacji na temat urządzenia znajdziecie tutaj.
Poprzednie Nordy oraz inne produkty smoka tutaj.
Moim zdaniem przy następnych Nodach kartridż powinien być co najmniej szklany a nawet pokusilbym się o ceramiczny – pary miałyby o niebo lepszy smak!