Jak powiedziałem, tak zrobiłem. Przyszła pora na kolejne smaki! Jaka seria? Oczywiście seria aromatów Flow! Poprzednim razem pozytywnie zaskoczył mnie Aloes, jak będzie tym razem? Czy tutaj też będzie jeden, niekwestionowany zwycięzca? Zapraszam do lektury!
Cola
Płyn nie jest przesadnie słodki, ale zdecydowanie słodycz tutaj występuje. Odwzorowanie samego smaku uważam za bardzo dobre. Myślę, że w połączeniu z miętą, albo cytryną; byłby to świetny płyn na co dzień. Pozycja obowiązkowa dla fanów tego napoju.
Leśne owoce
Płyn bliźniaczy do czarnej pożyczki która opisywana była w poprzednim artykule. Nie znajdziecie tutaj jednak takiego poziomu kwaskowatości. Słodycz pozostałych owoców z mieszanki przyćmiewa samą czarną porzeczkę. Całość dobrze współgra ze sobą, a płyn sam w sobie jest dobry i nie widzę potrzeby dodawania do niego czegokolwiek. Zbalansowany smak to rzadkość i udało się to tutaj osiągnąć.
Ananas
Bardzo przyjemny aromat ananasa… Nigdy nie spodziewałbym się, że napiszę takie zdanie, bo nie jestem fanem tego owocu. Wbrew pozorom nie jest to aromat przesadnie słodki. Przypomina mi smak świeżego ananasa, a nie tego puszkowanego, z dodatkiem cukru. Intensywność będzie zależała od ilości użytego aromatu, także możecie ją sobie dostosować. Moim zdaniem, faworyt tego zestawienia!
Limonka
Limonka, po prostu! Słodycz jest tutaj na względnie niskim poziomie, a główne skrzypce gra kwaskowatość, która charakteryzuje ten owoc. Smak delikatny, nie powinien się szybko znudzić. Na wydechu czuć przyjemną gorycz, dzięki czemu cały proces wapowania wydaje się jeszcze bardziej kompletny.
Podsumowanie
Kolejna partia aromatów z serii Flow wypadła moim zdaniem równie dobrze, co ostatnia. Dodatkowo, kolejne smaki nie zawodzą i dodają różnorodności. Poprzednie zestawienie wygrał Aloes, tym razem padło na zupełnie nieoczekiwany przeze mnie smak- Ananas! Czarna owca tej recenzji pod koniec miała na sobie złotą koronę. Dlatego pamiętajcie- kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije!
Seria aromatów FLOW była testowana na parowniku Vaperzcloud Asgard Mini, zasilanie zaś to Uwell Soulkeeper. Oporność grzałek oscylowała w okolicy 0.2 Ω.
Pamiętajcie, że Wasze odczucia smakowe mogą się różnić od moich. Każdy ma własny gust i to jest w tym najpiękniejsze. 🙂
A po aromaty FLOW i wiele innych produktów wpadajcie pod ten adres
Media społecznościowe VAPETECHPOLAND znajdziecie poniżej: