Joyetech eGo Pod – czy kolejny z serii się przyjmie?

1
7526

Joyetech jest znanym większości producentem. Między innymi jest też jedną z najstarszych marek na rynku. Swego czasu uwielbiane przez wszystkich było eGo AiO, które nawet do dziś ma jeszcze stałych fanów. Powstał więc nowy model z serii eGo a konkretniej pod (jakżeby inaczej). Przyjrzymy się więc co oferuje nam Joyetech eGo Pod.

O zasilanie eGo Poda dba akumulator o pojemności wynoszącej 1000 mAh. Producent dodatkowo zapewnia, że pełna bateria wystarczy na 2 dni użytkowania. Przy dostępnej grzałce 1.2Ω myślę, że spokojnie można wyładować w jeden dzień 😀 Urządzenie jest naprawdę tanie i nie, nie ma tu portu USB-C lecz pojawił się Micro USB. Sposób podawania napięcia jest tylko jeden, pneumatyczny. Musimy się wtedy po prostu zaciągać bez pomocy przycisku. Zamontowany chip Avatar IC 1.0 zapewnia wszelkie zabezpieczenia. Dzięki niemu urządzenie jest natomiast mniej „prądożerne” więc raczej nie musimy się martwić o częste ładowanie.

Trzeba również zaznaczyć, że eGo Pod jest mały i lekki. Waga wynosi zaledwie 47 gram. Jego wysokość zaś mierzy tylko 98 mm przy 19 mm szerokości. Obudowa zrobiona jest z wytrzymałej stali nierdzewnej na której widnieje pojedyncza dioda LED informująca o pracy urządzenia. Wyżej wymieniony port USB widnieje na bocznej części urządzenia. Do wybory mamy 4 kolorystyki, niebieski, czarny, srebrny oraz tęczowy i widoczne są na zdjęciu poniżej.

Wkład jaki otrzymujemy w zestawie eGo Pod ma pojemność wynoszącą 2 ml. W środku jest już „zespojona” grzałka, która nie nadaje się do wymiany po zużyciu, więc trzeba wymienić cały zbiornik. Oporność tej grzałki jest już znana z drugiego akapitu więc dla tych co nie dopatrzyli, dostajemy tylko 1.2Ω w ofercie. Nadaje się ona do użytku typu MTL czyli pierw zaciągamy powietrze do ust, potem do płuc. Uzupełniane płynu ma miejsce na spodzie spodzie zbiornika i uważam, że jest to jeden z lepszych sposób. Trzeba wcisnąć zakraplacz butelki w metalowy otwór, docisnąć i ścisnąć butelkę by działało (czyli uzupełnić) 😀

W zestawie otrzymujemy urządzenie, jeden zbiornik, kabel USB, instrukcje oraz małą, pustą buteleczkę z odpowiednim zakraplaczem. Muszę to przyznać ale najlepsza informacja to jego cena. Joyetech eGo Pod Kit (bo taka jego pełna nazwa) kosztuje zaledwie tak mało, tak nie wiele… czyli 13,70$ co na polskie daje niecałe 53 zł. Już kiedyś również dali dobrą cenę i tym razem zrobili to samo. Za tyle? Uważam, że naprawdę warto. Mały, prosty, fajny i gustowny.

1 KOMENTARZ

  1. Mam pytanie bo słyszałem że do niego można wlewać tylko olejki kture są wodniste i z nikotyną proszę o odpowieć czy można do niego wlewać olejki gęste i bez nikotyny

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here