Wielu z was na pewno słyszało o modzie ze stajni IJOYa znany pod nazwą Captain. W niewielkiej cenie otrzymywaliśmy całkiem dobre zasilanie wraz z dwoma akumulatorami 21700. Teraz koncepcja niestety się trochę zmieniła. Zobaczmy więc co nam IJOY zaoferował modelem Captain 2!
Jak pełna nazwa może wskazywać, Captain 2 dysponuje maksymalną mocą wynoszącą 180W. Zasilany do tego jest dwoma akumulatorami 18650. Nie ukrywam, szkoda, że IJOY postawił na taki zabieg biorąc pod uwagę „starszy” model. Całkiem szeroki zakres oporności wynosi 0.05Ω-3.0Ω. Znów się zawiodłem widząc zamontowany port Micro USB. Pozwala on na ładowanie baterii prądem 1,5A. Z suchych specyfikacji to tak naprawdę wszystko i po prostu wieje nudą.
Bryłka Captain 2 jest zrobiona ze stopu aluminium i do tego dołożone zostały gumowe, silikonowe wstawki rodem z serii modów Aegis. Wymiary względem starszego modelu są prawie identyczne. Wynoszą one 95*52,2*33 mm. Na froncie został umieszczony wyświetlacz o przekątnej 0,96″. Ten sam co widzieliśmy już wcześniej. W interfejsie również nic się nie zmieniło i widoczne są takie informacje jak moc, oporność grzałki, napięcie akumulatorów, amperaż, czas oraz ilość zaciągnięć, tryb mocy i poziom naładowania baterii. Spory przycisk fire został umieszczony w klasycznym miejscu czyli na boku urządzenia. Pod wyświetlaczem widnieją dwa przyciski „+” i „-” a także port USB który chroniony jest gumową uszczelką (tak samo jak w serii Aegis). Do wyboru mamy 5 kolorystyk widocznych na zdjęciu poniżej.
Tak naprawdę… to wszystko. Cena jaką nam przyjdzie zapłacić za IJOY Captain 2 to AŻ 60$. Sporo? Nie ukrywam, że tak. Za starszą wersję płaciliśmy niewiele mniej a mieliśmy w zestawie akumulatory stanowiące prawie połowę ceny. Tutaj jedyne co się zmieniło to obudowa. Można powiedzieć, że jest zdecydowanie wytrzymalszy względem poprzednika i to tak naprawdę jedyna różnica.