Hellvape Dead Rabbit M RTA to nowy królik należący do kolekcji Dead Rabbitów, których nie trzeba przedstawiać nikomu. Tym razem będzie to wersja na siatki mesh, mające swoich zwolenników i przeciwników. Czym charakteryzuje się nowy produkt Hellvape i czy podbije serca fanów serii ?
Konstrukcja
Projekt parownika dość standardowy, klasycznie już z logiem królika. Hellvape Dead Rabbit M RTA wyposażony będzie w górny przepływ powietrza, regulowany za pomocą obrotu pierścienia. Powietrze dostanie się do grzałki przez kopułę z wieloma otworami z obu stron.
Parownik ma 25 mm szerokości a umieszczony na nim ustnik to typ 810. Jeśli chodzi o pojemności liquidu, to są one zależne od wersji parownika oraz typu szkiełka, które założymy. Parownik uzupełnimy liquidem, ściągając górny cap, za pomocą 1/4 obrotu.
Baza
Hellvape Dead Rabbit M RTA posiada bazę na dwie klamry, na których osadzimy siatkę mesh, albo standardową grzałkę. W zestawie producent załącza śrubokręt umożliwiający okręcenie śrubek od klamr oraz zgięcie siatki mesh w celu dopasowania jej do bazy. W pudełku znajdziemy dwie wersje siatek z opornościami 0.15 i 0.25 ohm.
Kolorystyka
Nowy Meshowy królik występuje w 6 wariantach kolorystycznych. Standardowo tutaj srebrny oraz gunmetal. Dwa odcienie matowe w tym czarny i srebrny, a także mniej popularne kolorystyki takie jak niebieski i złoty. Dopasowanie parownika pod swoje zasilanie nie będzie więc większym wyzwaniem.
Opakowanie
Hellvape umieszcza w pudełku parownik, szkiełko bąbelkowe, sznurówki oraz dwie meshowe siatki, nie zapominając o częściach zapasowych. Podsumowując, mamy wszystko, co będzie potrzebne do użytku.
Podsumowanie
Hellvape Dead Rabbit M RTA to parownik, który na pewno znajdzie swoją grupę odbiorczą. Fanów tej serii jest wiele, a opcja montażu mesha oraz grzałki sprawia, że jest to produkt wszechstronny. Osobiście nie jestem fanem mesha, więc nowy rabbit nie trafi do mojej kolekcji, aczkolwiek wygląda na udany produkt.
Więcej informacji na temat nowego parownika od Hellvape znajdziecie tutaj.