GeekVape wciąż znany jest ze swojej serii Aegis i w tej kwestii szybko nic się nie zmieni. Jakby nie patrzeć, nie jest to ich jedyna seria gdyż na koncie znajdzie się również coś dla wielbicieli klasycznego vapowania. Mieliśmy już Wenax Stylus, C1 a tym razem dostaniemy nowość jaką jest K1 nawiązującą mocno do pierwszego modelu.
Wenax K1 tak naprawdę niczym konkretnym się nie wyróżnia. Dostajemy 600 mAh wbudowanej baterii wraz z możliwością regulacji mocy trzema trybami (9W,12W i 16W). Dodatkowo, tak jak w poprzednich wersjach możemy uruchomić nasze urządzenie na dwa sposoby, pneumatycznie (czyli tylko się zaciągając) oraz używając przycisku fire. Warto również dodać, że K1 został uzbrojony w port USB-C pozwalający na szybkie ładowanie co przy tej baterii naprawdę przekłada się na szybkie ładowanie.
Jak wspomniałem wcześniej, wygląd perfidnie przypomina model Stylus z małą różnicą jaką jest sam kształt. Pomimo zdjęcia poniżej (z 9 kolorami) to nie dostajemy obłej obudowy lecz klasyczny dla podów prostokącik z wygładzonymi krawędziami.
O wymiennych grzałkach zapomnijcie. Tym razem GeekVape postawił na wymienne zbiorniki gdzie jak to sam producent podaje, jedna wbudowana grzałka starczy na 300 do 400 zaciągnięć. Do wyboru mamy dwa rodzaje naszych zespołów, 0.8Ω oraz 1.2Ω. Warto również wspomnieć, że to urządzenie nie wspiera żadnego innego sposobu zaciągania jak MTL. Dodatkowo, pojemność owych zbiorników wynosi standardowe 2 ml.
Cena jaką zapłacimy za GeekVape Wenax K1 to 25$ co daje około 93 zł. Samo urządzenie nie jest powalające. Jest to produkt typowo dla osób próbujących zwalczyć głód nikotynowy przy czym utrzymać się w klimatach standardowych papierosów. Patrząc ich okiem? Warto się zainteresować 😀