Ostatnio wiele się mówi, że znany producent jakim jest GeekVape idzie w ślady kolosa jakim jest Smok. Pod jakim względem? A takim, że coraz to nowsze urządzenia mają to coraz mniej sensu lub są kompletnie… zwykłe, bez szału. Czy takie piętno również otrzyma nowy pod z serii Wenax czyli C1?
Wenax C1 został uzbrojony w baterię o pojemności 950 mAh. Towarzyszy mu przy tym 20W maksymalnej mocy wyjściowej, która regulowana jest w 3 trybach. Urządzenie uruchamiamy poprzez wciśnięcie przycisku fire bądź pneumatycznie czyli poprzez samo zaciągnięcie. Nie zabrakło również portu USB-C, który pozwala na szybkie ładowanie urządzenia prądem 1,5A.
Wenax C1 może jest większy niż poprzednik Stylus lecz wymiary wciąż nie są wygórowane a po prostu… inne 😛 Wynoszą one 86*31*17 mm. Budowa jest bardzo prosta. Na baterii znajdziemy tylko i wyłącznie w.w. wyprofilowany przycisk fire z diodą LED oraz port USB umieszczony od spodu.
Do wyboru mamy 4 kolorystyki widoczne na zdjęciu poniżej.
Zbiornik jaki otrzymujemy w zestawie Wenax C1 mieści 3 ml płynu. By móc go uzupełnić, klasycznie trzeba wyjąć gumową uszczelkę umieszczoną z boku. Zastosowany standard grzałek to znany już z modeli Wenax Stylus czy Aegis Pod, G Series. Czy otrzymaliśmy nowe rodzaje? Oczywiście, że nie! Cóż za nowość… W pudełku znajdziemy 2 rodzaje czyli 0.6Ω oraz 0.8Ω. W każdym przypadku sposób zaciągnięcia to MTL.
Cena jaką zapłacimy za GeekVape Wenax C1 to 23$ czyli około 85 zł. W skrócie, urządzenie jest proste i… nijakie. Nie ma tutaj niczego czym można byłoby się zachwycać. Fakt, C1 może się wybronić designem oraz grzałkami gdyż z doświadczenia wiem, że smak oddają naprawdę bardzo dobrze i są bardzo wytrzymałe.