Po generacji POD’ów nastały czasy POD MOD’ów. Gdy wydawało się, że zdominują rynek na stałe, to firma VOZOL otwiera nową generacje PEN POD’ów! G-Roar 40W to połączenie cech POD’ów, sticków i POD MOD’ów!
Specyfikacja:
Wymiary: 26.5 x 115 mm
Pojemność akumulatora: 1500mAh
Pojemność liquidu: 2/4ml
Obsługiwana oporność: 0.26 – 3.0 Ohm
Moc wyjściowa: 5 – 40 W
Napięcie wyjściowe: 3.3 – 4.2 V
Ładowanie: 5V / 2A
Port ładowania: USB Typu C
Kolorystyka
Do wyboru aż 6 kolorów. Cała stylistyka jest utrzymana na wzór elegancji, jak wiadomo nie jest to niczym nowym. Warto zwrócić uwagę na ekran.
Ponieważ to właśnie on jest tutaj nietypowo zamontowany. W przeciwieństwie do POD MOD’ów nie wystaje. Zero dodatkowych krawędzi! Dzięki czemu w ręce jest jeszcze wygodniejszy!
Ustawianie mocy nie odbywa się tu za pomocą przycisków, a za pomocą pokrętła na spodzie urządzenia. Jest to zdecydowanie nietypowe rozwiązanie, które znajdzie sporo zwolenników. Nie macie co martwić się o precyzje, skoro ekran dokładnie wskazuje wybraną wartość.
Co więcej, samo urządzenie oferuje dwa tryby działania. Jest to AIS przystosowany do automatycznego dostrajania z grzałkami producenta, oraz RBA dla bardziej zaawansowanych użytkowników, którzy chcą spróbować własnych sił przy tworzeniu grzałki.
Ładowanie 2A pozwoli od zera do pełnej baterii osiągnąć już w zaledwie 45min. Nie bójcie się małej pojemności akumulatora, przecież dzięki temu równie szybko się naładuje. Port USB Typu C to już standard, więc ciesze się, że i tutaj został zastosowany.
Przechodząc do samej budowy, jest ona banalnie prosta. Mamy urządzenie z przyciskiem nad ekranem, magnetyczny pod na wymienne grzałki, ale co ciekawe to także ze standardem ustnika 510, co pozwoli na jego zmianę.
Dostosowanie przelotu powietrza jest banalnie proste, a dzięki dodatkowym dziurką można zrobić z niego nawet mocno restrykcyjnego MTL’a.
W zestawie znajdziemy oczywiście dwa typy ustników. Pierwszy z mniejsza końcówką i przelotem to typowy pod MTL. Natomiast drugi z większym przelotem jako DL. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Ostatnim ciekawym rozwiązaniem jest spód kardridża w kształcie litery „V”. Dzięki temu przy niskim poziomie liquidu ma spływać bezpośrednio do grzałki, a nie zostawać przy krawędziach jak to zazwyczaj bywa.
Cena
Niestety nie jest jeszcze znana, natomiast niektóre źródła donoszą cenę około 41$ co wydaje się dosyć przyzwoicie jak na oferowane możliwości.