Dostałem możliwość przetestowania nowego Poda od FreeMax, a mianowicie ONNIXA, na pierwszy rzut oka wydaję się prosty, ale solidny i taki też właśnie jest, pora przedstawić wam jak się sprawował podczas użytkowania.
Wykonanie prezentuję się dobrze, mamy tutaj sam stop aluminium oraz stal, producent nie zdecydował się na dodatki ekoskóry lub czegoś podobnego, jak dla mnie ten zabieg to plus, ONNIXA chwyta się bardzo dobrze i równie dobrze leży w samej dłoni. Sprzęt posiada dwa loga na froncie wraz z przyciskiem, znajduję się logo FreeMax tuż pod nim mamy diodę, która sygnalizuję nam poziom naładowania naszego urządzenia, na tyle mamy wielki napis ONNIX, ja bym powiedział, że jest on wytłoczony, bo pod palcem dobrze czuć litery. Ustnik jest bardzo wygodny, kartridż jest, przezroczysty co pozwala nam ze spokojem sprawdzić poziom płynu.
Port USB umieszczono pod spodem, według mnie dobre posunięcie, po prostu podłączamy pod ładowarkę, kładziemy i czekam, aż się naładuję, nic nam się nie przewraca. Bateria ma 1100 mAh pojemności i tutaj jest ukryta bestia, jak na tak małego Poda taka bateria jest potworem, w moim przypadku wystarczyło na prawie dwa dni użytkowania, byłem z tego powodu bardzo zadowolony. Dioda sygnalizuje stan naładowania podczas zaciągania. Gdy świeci się zielone mamy 70-100%, niebieskie 30-70% a czerwone to 0-30%. ONNIX bardzo szybko wstaję na nogi po rozładowaniu więc to też duży plus.
Grzałki
0.5 Ohm Mesh
W zestawie dostajemy dwie grzałki na najmocniejszej z nich osiągnięcie do 20W, dla mnie dużym zaskoczeniem było to, że zalewałem swój ulubiony premix o mocy 6 mg i nie odczuwałem braku nikotyny, ONNIX naprawdę dawał radę na tej grzałce, smak jak to na grzałce mesh bardzo przyjemny, nie przesadzony, próbowałem również premixów z mentholem i byłem zadowolony, chłodny posmak mentholu był bardzo dobrze wyczuwalny, smak nie uciekał. Żywotność grzałki, mogę napisać, że ma się dobrze do tej pory, a używana była przez dwa tygodnie z małymi przerwami na drugą. Chmurka przyjemna i zadowalająca w rozmiarach.
1.0 Ohm DVC
Grzałka ta wypada nieco słabiej niż jej poprzedniczka, przynajmniej w moim odczuciu, smak poprawny, strzał w gardło przy paleniu słaby, próbowałem na płynach 12mg oraz 18mg i dopiero na 18 mg udało się coś poczuć. Może miłośnicy MTL odnajdą potencjał w tej grzałce, dla mnie niestety okazała się to słaba opcja.
Użytkowanie
Oprócz dużej baterii, o której już wspominałem, dużym zaskoczeniem była suchość pod kartridżem, ONNIX nie uronił kropelki, nie „spocił” się przy korzystaniu z niego przez kilka dni, niebywały plus, sami wiemy, jak czasami bywa, gdy podnosimy kartridż a pod mamy jezioro, tutaj tego nie doświadczyłem.
Budowa kartridża powiedziałbym, że, standardowa, mamy gumkę, która odciągamy i uzupełniamy nasz liquid, mi osobiście sprawiało problem złapanie tej gumki, może dlatego, że mam toporne palce, w każdym razie było to dla mnie problematyczne.
Regulowany przepływ powietrza, który umieszczony jest, z boku urządzenia pozwala nam zmienić tryb z RDL na MTL, korzystałem z tego dość często i muszę powiedzieć, że zdecydowanie RDL jest lepszą opcją jak dla mnie.
Podsumowanie
ONNIX jest sprzętem, który tak jak pisałem przy okazji jego pojawienia się na rynku, dobrym, bez rewolucji, jak na Poda sprawia wrażenie dużego jednak nie topornego, bateria naprawdę jest wielkim plusem tego urządzenia. Grzałki 0.5 zdecydowanie wygrywają z 1.0, macie ciekawe doznania smakowe oraz moc, moim zdaniem spokojnie sprawdzi siew codziennym użytkowaniu, mi bardzo się spodobał i jeszcze długo się z nim nie rozstanę.