FreeMax Maxus Max Pro to kolejny członek rodziny tego producenta.
FreeMax Maxus Max Pro 168 W to kolejna edycja znanego już od tego producenta sprzętu. Oczywiście ma być lepszy od swoich poprzedników, których jest naprawdę wiele. Jak to wyjdzie w praniu? Przekonajmy się.
Maxus Pro 168 W jest wzorowany na jednym z wcześniejszych sprzętów tego producenta a konkretnie na Maxus Max 168 W, który niewiele się różni od dzisiejszego sprzętu. Zasadniczą różnicą jest opcja wymiany swojego atomizera podczas gdy Maxus Max nie miał takiej opcji bez użycia adaptera 510.
Mod jest niewielkich rozmiarów (43 mm x 30,9 mm x 134,8 mm), a pomieści dwa akumulatory 18650 (brak w zestawie), dzięki czemu zasilanie oferuje od 5 W do 168 W.
Wyposażony w USB C z szybkim ładowaniem 2 A.
FreeMax Maxus Max Pro 168 W posiada ekran IML, który widoczny jest dopiero po wybudzeniu sprzętu.
Na wyświetlaczu możemy znaleźć podstawowe informacje: poziom naładowania akumulatorów, moc, oporność grzałki czy wybrany tryb pracy a jest ich kilka. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Wbudowany chip FM 2.0 powoduje, że urządzenie ma zabezpieczenia m.in. przed: nadmiernym rozładowaniem, przeładowaniem, zwarciem, zbyt niskim napięciem itp.
Atomizer to Maxus DTL Pod Tank, którego można spotkać we wcześniejszej wersji tego urządzenia, ale jako część wbudowana całego urządzenia.
Producent postawił na wygodę wlewania liquidu i rozwiązał to w bardzo prosty sposób.
Wystarczy wyjąć uszczelkę, która jest na boku wkładu.
FreeMax daje ogromny wybór grzałek do tego modelu. Do wyboru mamy aż siedem rodzajów. Od jednej aż do pięciu siatek mesh w grzałce. Do każdej jak to producent ma w zwyczaju, została użyta mieszanka bawełny z włókien herbacianych i bawełny organicznej.
Podsumowanie
FreeMax Maxus Max Pro 168 W jest zwykłym zestawem, bez żadnych dodatkowych opcji. Na plus tego urządzenia na pewno przemawiają niewielkie gabaryty oraz ilość oferowanych przez producenta grzałek.