Technologia zaskakuje nas każdego dnia. Coraz to nowsze wynalazki pomagają nam w najróżniejszych dziedzinach życia. FlySense to nowe urządzenie, które podobnie jak wykrywacz dymu może wykrywać ślady wapowania w powietrzu, dzięki czemu jest idealnym narzędziem dla nauczycieli i administracji szkół w walce z wapowaniem wśród uczniów.
Urządzenie FlySense zaprezentowano na Krajowej Konferencji Edukacyjnej organizowanej w USA. Wykrywacz jest produkowany przez firmę Soter Technologies.
„Możemy ustalić, czy aromaty smakowe, THC czy też sama nikotyna znajdują się w powietrzu” – mówi dyrektor generalny Soter Tech Derek Peterson. „Urządzenie może określić, co jest w powietrzu, niezależnie od tego, czy ktoś wapuje JUULa, starego e-papierosa, czy zwykłego papierosa”.
Urządzenie wysyła powiadomienia na telefony komórkowe pobliskich nauczycieli i administratorów, aby mogli podjąć działania. Peterson zwrócił uwagę, że sprzedali już 7 tyś. urządzeń FlySense w całych Stanach Zjednoczonych, 1000 urządzeń sprzedano w samej Kalifornii.
Dyrektor wykonawczy NASSP (Krajowe Stowarzyszenie Dyrektorów Szkół Średnich), JoAnn Bartoletti, pochwaliła urządzenie jako sposób do rozwiązania „jednego z największych problemów zdrowia publicznego, przed którymi stoją nasze szkoły”.
Pomysł jest naprawdę interesujący, a przedsiębiorstwo już złożyło wniosek o opatentowanie FlySense. Problem wapującej młodzieży nie dotyczy wyłącznie USA, ale także i naszego kraju. Co jakiś czas w polskich mediach donosi się o problemach szkół z całego kraju, które nie potrafią sobie poradzić z uczniami. Możliwe, że pomocą nowych technologii także polskie szkoły zaczną skuteczniej walczyć z wapującymi nieletnimi.