Fat Rabbit Solo RTA – odchudzony królik

2
2550
Fat Rabbit Solo RTA, czyli chudszy brat cenionego Fat Rabbita. Jakie zmiany poczyniło Hellvape i czy zadowolą one osoby, które wolały używać poprzednika w konfiguracji z jedną grzałką ?
Konstrukcja:

Ogólny wygląd parownika pozostał bez zmian. Fat Rabbit Solo RTA prezentuje się jednak zgrabniej niż jego dwugrzałkowa wersja. Hellvape zmniejszyło szerokość i wysokość nowego królika. Mniejsze gabaryty wpłynęły także na pojemność płynu, która wynosi teraz 4.5 ml, czyli o 1 ml mniej w stosunku do większej wersji.

Różnice zauważymy w bazie parownika, a ich cel to przystosowanie do montażu jednej grzałki. Dalej jest to konstrukcja postless, jednak jej rozmiar zmniejszono do 25 mm. Zachowano podwójny system airflow: boczny i dolny. Otworów wprowadzających powietrze pod grzałkę jest mniej i znajdują się w pojedynczej linii.

Liquid zalejemy, przekręcając top capa dokładnie tak samo, jak w przypadku większego brata. Baza wykręcana jest na 1/4 obrotu, rozwiązanie to sprawdzało się dobrze, więc nie ma potrzeby zmian.

Dane Techniczne:

Wymiary: 25 mm x 55 mm
Waga: 70g
Ustnik: typ 810
Baza: na jedną grzałkę

Kolorystyka:

Atomizer dostępny będzie w szerokim zakresie kolorystycznym. Do wyboru mamy aż 7 wersji kolorystycznych, co pozwoli na dopasowanie go do swojego ulubionego zasilania.

Opakowanie:

Znajdziemy tu szkiełko bubble, części zapasowe oraz schodki do przycinania grzałek. W przypadku wersji solo dostajemy jedną grzałkę i sznurówkę bawełny. Jest to zrozumiałe jednak przy pomyłce w montażu, przydałaby się zapasowa. Szkoda, że Hellvape nie dorzuca jej do zestawu.

Wnioski:

Fat Rabbit Solo RTA to ciekawy atomizer dla osób zadowolonych z poprzednika bądź tych, którzy go nie mieli. Wszystkie zalety grubszej wersji odziedziczył w spadku, jednak to samo tyczy się wad. Mnie osobiście dalej brakuje pierścienia do kontroli przepływu liquidu, znanego między innymi z serii Aromamizer, z której królik poniekąd czerpie. Jeśli odchudzony grubasek wypadanie na singlu lepiej niż jego większy brat, który robił to naprawdę dobrze, będziemy mieli do czynienia z mocnym graczem na rynku jednogrzałkowców.

Więcej na temat Fat Rabbit Solo RTA dowiecie się tutaj.

2 KOMENTARZE

  1. Odnośnie parownika. Jeśli ktoś jest zainteresowany zakupem musi zdawać sobie sprawę z tego że strasznie się poci. Niezależnie od tego co na nim zbudujemy zawsze będą ślady płynu na korpusie. Zdarza mu się również popuścić w pozycji bocznej przez dolny wlot powietrza. Górny system zalewania jest tak zbudowany że zawsze ubrudzimy sobie palce i ucieknie troszkę płynu po zakręceniu. Odnośnie smaku jest naprawdę ok. Przepływ powietrza mistrzostwo. Jednak nie tego się spodziewałem po sprzęcie za te pieniądze. Lepszym rozwiązaniem wydaje się blotto na singlu, który nie przecieka, jednak przepływ powietrza jest w nim dużo bardziej ograniczony.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here