Każdy czasem znajduje jeden ze swoich ulubionych płynów w kategorii, w której nigdy by się tego nie spodziewał. W moim przypadku padło na płyn FRUX od GoBears o smaku chłodnej maliny.
Moje uwielbienie do bardzo słodkich płynów niekiedy sprawia, że przestaje czuć smak jakiegokolwiek liquidu. Z bólem serca muszę wtedy sięgnąć po coś zgoła innego, najlepiej sprawdza się mięta, koolada czy jakiej owocowe wariacje z tymi dodatkami. Przez długi czas korzystałem z dosyć silnie skoncentrowanego płynu własnej roboty o smaku bardzo orzeźwiającego mentolu. Natomiast totalnie nie mógł się sprawdzić w chłodniejsze dni, bo od jednego zaciągnięcia się w temperaturze oscylującej koło zera stopni celsjusza powodował uczucie „zamrożenia mózgu”.
Niestety, kiedy znalazłem swój ulubiony płyn do tzw. resetu kubków smakowych, dosyć szybko zniknął on z półek w wielu vape shopach i byłem zmuszony korzystać z czegoś innego. Widmo zbliżającej się akcyzy na płyn wymusiło zrobienie zapasów aromatów, żeby w przypadku drastycznego skoku cen, nie odbiło się to znacząco na moim budżecie domowym. Padło między innymi na aromat, o którym mowa w nagłówku.
Wymieszałem koncentrat z bazą, dodałem nikotyny i standardowo odłożyłem do szafki na co najmniej miesiąc. Po wyjęciu i zalaniu zbiornika czekała na mnie bardzo miła niespodzianka. Liquid był praktycznie 1:1 jak wyżej wymieniony Frux, dodatkowo nie był tak mocno dosłodzony, przez co nie nudził się zbyt szybko. Dostałem delikatnie słodką, naturalną malinę i odświeżający powiew coolera.
Podsumowując powyższe linijki tekstu, mogę z całym przekonaniem polecić ten aromat Decadent Vapours, jest po prostu cudowny i zapewniam, że będziecie żałować, że kupiliście tylko jedną butelkę.