CDC porzuca „epidemie” wapowania na rzecz prawdziwej epidemii COVID-19 – podkreśla to różnicę pomiędzy rzeczywistą a metaforyczną epidemią

0
1186

Różnica w sposobie, w jaki Centers for Disease Control and Prevention (Centrum kontroli i zapobiegania chorobom) poradziła sobie z rzekomą „epidemią vapingu”, a w tym, jak radzi sobie z obecną pandemią koronawirusa, podkreśla zasadnicze różnice między prawdziwą epidemią, a epidemią stworzoną w celu wywołania strachu i zakazania vapingu.

Amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (CDC) „obecnie koncentruje się na podstawowej misji odzwierciedlonej w jego nazwie”, kiedy jeszcze do niedawna koncentrowało się na zupełnie innym rodzaju „epidemii„ – wapowaniu wśród nastolatków. Zanim oficjalnie ogłoszono EVALI – chorobę płuc związaną z wapowaniem (nie można jej uznać za epidemie, ponieważ nie jest zaraźliwa), już w 2018 r., Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) ogłosiła epidemię używania e-papierosów przez nastolatków.

„Działamy na podstawie bardzo jasnej wiedzy o nadchodzącej epidemii” – powiedział w 2018 r. były komisarz FDA dr Scott Gottlieb. „Jesteśmy w posiadaniu danych, które pokazują niepokojąco gwałtowny wzrost liczby nastolatków używających e-papierosów w ostatnim roku” – dodaje Gottlieb.

W świetle ostatnich wydarzeń CDC w końcu przeniosło swoją uwagę z wapowania na prawdziwą epidemię, a to podkreśliło moralne i praktyczne różnice między faktycznymi epidemiami, a epidemiami metaforycznymi przypisywanymi ryzykownym zachowaniom jak palenie tytoniu czy spożywanie alkoholu.

„Nawet w tych ramach, które opierają się na minimalizacji zachorowalności i śmiertelności, powiązanie EVALI z wapowaniem przez CDC ogólnie przynosi efekt przeciwny do zamierzonego, utrudniając redukcję szkód poprzez porzucenie tradycyjnych papierosów na rzecz alternatywnych systemów dostarczania nikotyny, które są znacznie mniej niebezpieczne. Wspierając zamieszanie na temat względnych zagrożeń związanych z paleniem i wapowaniem, CDC podważyło swoją wiarygodność (…)” – czytamy na reason.com.

Podczas gdy vaping jest zachowaniem czy też nawykiem który świadomie wybieramy, przypomina inne zachowania określane również jako epidemie, takie jak palenie tytoniu, przejadanie się, używanie nielegalnych narkotyków itd. Nie możemy zdecydować jednak, czy zarazimy się wirusem COVID-19, czy też nie – jest to w dużej mierze niezależne od nas.

„Przyzwyczajenie opisywania niemal wszystkiego, co duża liczba ludzi robi jako epidemii, w zależności od tego, czy może to zagrozić ich zdrowiu, czy też inni uważają to za szkodliwe, zaciera możliwość rozróżnienia prawdziwej epidemii od tej metaforycznej. Jeśli zakłada się, że ochrona zdrowia publicznego jest uzasadnioną funkcją rządu, otwarta definicja tego terminu (epidemii) jest receptą na ciągłe polityczne wtrącanie się w osobiste wybory poprzez podatki, przepisy i zakazy, a także sponsorowaną przez państwo propagandę ” – możemy przeczytać na portalu reason.com.

Podsumowując, przypisywanie statusu „epidemii” modzie na wapowanie wśród młodzieży ma na celu nastraszenie społeczeństwa i hiperbolizacje problemu, ponieważ gdy na świecie pojawia się prawdziwa epidemia, która ma rzeczywisty wpływ na zdrowie publiczne, ta pierwsza magicznie traci na znaczeniu. Wykorzystywanie karty „epidemii” w celach politycznych, manipulacje badaniami czy też tendencyjna narracja mediów jest niemoralna i w rzeczywistości może kosztować realne ludzkie życia osób, które przez strach nie zrezygnują z palenia szkodliwych i rakotwórczych papierosów na rzecz mniej szkodliwych alternatyw jak e-papierosy.

Rozdanie VapeSourcing: S

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here