Tha Vaping Gentelmans Club i Ambition Mods stworzyło atomizer- Bishop MTL RTA, który wkupił się w łaski wielu waperów. Część osób miewała jednak problemy z montowaniem w nim grzałki. Poniżej podzielę się z Wami moim kilkumiesięcznym doświadczeniem, może znajdziecie tutaj coś dla siebie.
Jeżeli nie zapoznaliście się jeszcze z artykułem na temat Bishop MTL RTA, to znajdziecie go tutaj.
Grzałka/bawełna
Zależnie od Waszego sposobu wapowania, dobierzcie odpowiednią grubość drutu, oraz ilość bawełny. Ja używam go z najmniejszymi insertami (2x 0.8mm) i naprzemiennie korzystam z drutów:
– Ni80 26ga
– KA1 28ga
Z reguły spiralki są niewielkie, podobne do tej, którą zaprezentuję w dalszej części artykułu.
W dzisiejszej instrukcji korzystać będę z zestawu poniżej.
Montaż grzałki
Bishop MTL RTA ma nieco niestandardowy deck, ale na wszystko jest sposób! Generalnie, staram się montować ją możliwie wysoko, bo z mojego doświadczenia wynika, że kultura pracy tego parownika jest wtedy znacznie większa, ale bawcie się i eksperymentujcie!
Jak widać na zdjęciu, ja zamontowałem ją od „zewnętrznej” strony śrubek. Dzięki temu, drut podczas dokręcania jest dociskany przez „rynienki” i nie wypada. Przez kilka ostatnich miesięcy korzystam z tej metody i nie zauważyłem żadnych wad.
Grzałka ze zdjęcia wyszła w okolicach 0,60 Ω i 18 W jest dla niej idealne.
Ułożenie bawełny
To bardzo istotny krok przy budowie Bishopa. Pamiętajcie aby nie dać jej za dużo, bo kanały, którymi spływa liquid, zostaną przez nią zapchane. Wycieków jeszcze nigdy nie doświadczyłem, także moim zdaniem, lepiej dać mniej niż więcej.
Bawełnę przycinam na wysokości rynienki i dodatkowo pozbywam się nadmiaru, który znajduje się nad grzałką. Finalnie, wygląda to tak, jak na zdjęciu poniżej. Pamiętajcie o tym, aby nadmiar nośnika po bokach, delikatnie umieścić pod spodem. Przerwa między bawełną a rynienką, może zbierać skropliny, czego raczej nie chcecie. 🙂
Zrobione!
Teraz pozostaje już tylko cieszyć się zbudowanym Bishopem! Nie spotkałem drugiego parownika z tak wysoką kulturą pracy, przy jednoczesnym świetnym oddaniu smaku. Dla takiego efektu finalnego warto się natrudzić. Nie bez powodu jest stałym bywalcem na moim biurku.
Więcej na temat Bishop MTL RTA możecie przeczytać tutaj.