Aspire Vilter Pro to kompaktowy sprzęt zaprezentowany przez Aspire. Urządzenie ma być zdrowszą alternatywą dla wynalazku pewnego koncernu tytoniowego. Głównymi założeniami nowego członka serii Vilter, są minimalizm i wygoda użytku. Produkt zakupiłem tak szybko, jak pojawił się na półkach, i podzielę się z wami wrażeniami z użytku.
Prezentacja
Aspire Vilter Pro prezentuje się niezwykle dobrze. Klasyczny kształt i minimalistyczny projekt sprawią, że urządzenia nie powstydzi się nawet bardzo wybredny użytkownik. Prócz eleganckiego poda znajdziemy w pudełku powerbank , wykończony skórzanym elementem zależnym od kolorystyki naszego Viltera. Oba elementy tworzą spójną całość, której niczego nie brakuje. Wykonanie standardowo stoi na wysokim poziomie, co jest już wizytówką marki Aspire.
Użytkowanie
Vilter Pro to jeden z tych e-papierosów, które użytkuje się wyjątkowo przyjemnie. Sam pod bez stacji dokującej waży naprawdę niewiele, powiedziałbym, że praktycznie nie czujemy, że trzymamy coś w ręku. Sprzęt aktywowany jest zaciągnięciem, więc nie musimy martwić się o żadne przyciski. Mówiąc o zaciąganiu, możemy skorzystać z dwóch różnych ustników, czarnego z plastiku bądź wariantu papierowego, który idealnie sprawdzi się u osób przechodzących na e-papierosy w celu rzucenia palenia. Musimy pamiętać o tym, że papierowe ustniki mają swoją żywotność (mój starczył na 2 dni), w zestawie dostajemy 3 sztuki, a więcej możemy dokupić. Początkowo obawiałem się o pojemność baterii, która jest naprawdę mała, bo wynosi jedynie 420 mAh, jednak sprzęt jest energooszczędny oraz posiadamy swoisty powerbank, o którym opowiem trochę więcej w następnej części recenzji.
Powerbank
Stacja ładująca lub inaczej powerbank to kolejny aspekt sprawiający, że Vilter Pro to sprzęt wyjątkowo przyjemny w użytku. Jak wcześniej wspominałem, urządzenie jest niesamowicie kompaktowe, za czym idzie niezbyt duża pojemność baterii. Teraz do akcji wkracza nasz powerbank, w którym w miarę szybko podładujemy naszego Viltera. Warto dodać, że wyposażony jest on w magnesy, które złapią nasze urządzenie, więc nie musimy zastanawiać się nad przyczepianiem i wpinaniem czegokolwiek. Vilterowy powerbank posiada baterię o pojemności 1600 mAh, co wystarczyło mi na kilka sesji ładowań. Możemy także używać poda podczas gdy jest podpięty do powerbanka, staję się on wówczas delikatnie cięższy i mniej kompaktowy jednak nie doświadczymy wtedy rozładowania, chyba że nasz powerbank jest już pusty.
Wkład i grzałka
Głównym elementem użytkowym każdego poda, jest wkład. Vilter Pro Pod to zamknięta konstrukcja wyposażona w grzałkę o oporności 1.2 oma, co przekłada się na typowo MTL-owy typ wapowania. Nie jest to sprzęt dla osób szukających maszyny do pary, lecz bardziej dla tych, którzy cenią sobie dyskrecję. Jeśli chodzi o smak, jest naprawdę, ale to naprawę dobrze. Po zalaniu kilku płynów od różnych producentów mogę powiedzieć, że nuty smakowe są wyraźne i wyczuwalne. Pojemność kartridża to standardowe 2 ml, a zalewanie następuje poprzez odsunięcie uszczelki. Czy 2 ml liquidu wystarczą ? Zdecydowanie tak, ponieważ Aspire Vilter Pro zużywa go w minimalnych ilościach, co czyni go sprzętem idealnym na czasy akcyzy. Przy intensywnym użytkowaniu, płyn uzupełniałem rzadko, co również przełożyło się na moje pozytywne wrażenie.
Podsumowanie
Słowami podsumowania, nowy Vilter to idealny sprzęt dla osób szukających czegoś kompaktowego, ale także praktycznego. Urządzenie błyszczy zarówno przed biurkiem, jak i w trasie za sprawą powerbanka. Pod jest poręczny oraz nie generuje dużej ilości dymu, więc sprawdzi się także w samochodzie. Mógłbym długo pisać jak przyjemnie korzysta mi się z nowego produktu od Aspire, jednak najlepiej sprawdzić go osobiście.
Sprzęt znajdziecie tutaj.